dCi z pierwszych lat, grzeją się długo. Miałem Megane II z 2004 i na tym samym odcinku, gdzie Kangur zagrzewa się tak, że leci letnie powietrze, Megana, dalej była zimna
Mój, nagrzewa się już po 2 km, tak, że ręce nie przymarzają do kierownicy - mówię o okresie grudzień - luty, i temperaturach do -15.
Fabrycznie nie był podgrzewacza.
Najlepszą metodą, byłoby, dodanie grzałki, w mały, zamknięty obieg wody, który idzie przez silnik, do nagrzewnicy.
W modelach, na rynek skandynawski, montowana była grzałka w blok silnika, z ukrytą pod zderzakiem wtyczką. Wpięcie jej do gniazdka 230V w domu, skutkowało nagrzaniem się silnika - oleju, itp. co owocowało łatwym odpalaniem i ciepłem w kabinie.
Jeśli chcesz mieć spokój, możesz poszukać na allegro takiej grzałki, montowanej w blok silnika, kiedyś widziałem
Ewentualnie, inna prosta metoda, która zapobiega utracie ciepła przez silnik w zimę.
Po wejściu do auta, dajesz maksymalnie niską temperaturę i wyłączasz wentylator. Ciąg wody, przechodzi przez nagrzewnicę, nie oddając tak szybko ciepła. Pierwsze minuty, bez nawiewu mogą być straszne, ale chwila cierpliwości ... pomaga.