Strona 1 z 1

tylna belka

PostNapisane: poniedziałek, 14 maja 2018, 16:41
przez redondo00
Witam.


Mam problem z tylna belka....mianowicie
predkosc niewazna
obciazenie niewazne
zakrety czy prosta droga niewazne .
bez roznicy... Ale strzela pyka charakterystyczne walniecie mocne ktore czuc az na calej karoserii.....

Tylko i wylacznie przy pokonywaniu nierownosci poprzecznych jedna strona auta (spiacy policjant tez nie).
Czy ktos z was spotkal sie z tym ? bylem na szarpakach i nic ...hehe diagnosta jezdzil w bagazniku bo na stacji nic :):) .

Mowil ze raz z jednej raz z drugiej strony ja tam nie bylem i nie wiem . ehhhhh pomocy bo zaczynam sie bac jezdzic
Zawiecha hamulce amory wszystko ok .

Re: tylna belka

PostNapisane: poniedziałek, 14 maja 2018, 20:43
przez Mascot
U mnie strasznie walą tuleje belki.
Charakterystyczne łupnięcie przy wjeździe na dziury. Ma się wrażenie, że coś ciężkiego, luźno lata po bagażniku.

Łupanie ustaje kiedy dociążymy tył czymś ciężkim ( worki cementu, złom ), lub mocno pada. Tuleje dostają wody, które działają jak smar - jeździ jak nowy.
Belka ogółem to prymityw.

Sprawdź tuleje amortyzatorów ( górne mocowania widać bez zdejmowania koła ), czy nie są już luźne.
Moje ex- amorki, Monroe, złapały straszny luz na śrubach mocujących / tulejach. pomimo tego, że były nadal sprawne.

Re: tylna belka

PostNapisane: wtorek, 15 maja 2018, 04:27
przez redondo00
hym jak t o opisac , ale chyba wiesz o co chodzi widze :):

Normalnie jezdzac to prawie nic tylko na tych wykrzyzach jedno kolo wyzej drugie nizej ... nic nic nic i nagle trzask. Bo to nie jest caly czas tylko jak sie cos tam tak ustawi to sie odezwie . Sadzisz ze to moglyby byc te tuleje duze ? tak wogole ta belka to trzebaby rozebrac i pozniej diagnozowac . Glupi pomysl , ale moze ona sie po prostu przesuwa na boki.

Bo przy kolysaniu autem na kazda strone nic sie nie dzieje :) ehh rece opadaja.... ciekawe jaki to koszt naprawy

Re: tylna belka

PostNapisane: wtorek, 15 maja 2018, 19:07
przez Mascot
W belce w sumie dużo do roboty nie ma ...

Drążki skrętne ( 4 sztuki ), tuleje metalowo- gumowe, i amortyzatory.

Amorki - 350 zł za KYB + koszt roboty.

Same tuleje w belce - między 600 - 800 zł, co jest średnio opłacalne, bo za 200 - 300 zł więcej, zrobią od razu drążki skrętne.

Generalnie trudny temat ... Jak padnie drążek, belka leci w dół.

Drążki skrętne reagują na skrzywienie ( zawieszenie pół-zależne ). W momencie najazdu jednym kołem na przeszkodę, podnosi się belka, a drążek skrętny skręca. Tuleja w zasadzie pracuje " obrotowo " ... :roll:
Przez neta ciężko diagnozować, ale też nie będę polecał wymiany belki, bo to spore koszta ...

Re: tylna belka

PostNapisane: piątek, 1 czerwca 2018, 19:18
przez redondo00
witam . zamykam rozdzial tematu belki

Belke zmienilem . stala na lozyskach ...... naprawa nieoplacalna . Kupilem u siebie w miescie za 300 zl z maska przednia ktora mialem zardzewiala(jezdzone na trasach)

Kupiona belka to 4 drazkowa z kangoo z 98 r z amorami olejowymi
Duzo lzejsza od mojej , ja mialem ta po lifcie z 750 kg ladownosci w papierach wieksze bebny dłuzsze linki ham recznego


zmienilem ....wszystko pasuje oprucz linek ham. ktore mialy dluzsza sprezyne przy bebnach .... skrucilem sprezyne jest ok bo szkoda linki nowe :)

odkrecanie srub tragedia.....dlatego kupilem wczesniej elektryczny klucz udarowy ktory uratowal mi zycie dzis odkrecenie wszystkiego trwalo by dluzej a amortyzatorow to juz wogole.

łózyska musialem kupic nowe

Reasumujac .... komfort po zmianie belki . Auto plynie nawet po polnej drodze jadac 40 km/h nie czuc nic !!!!!!(na starej belce to byl gokart:)))) jakies pytania chetnie odpowiem ... :)


Ps . moj mechanik za regeneracje belki powiedzial 700 zl jak dla mnie normalnie bierze 1000. 700 zł to dobra cena ale postanowilem zmierzyc sie z tym sam dzieki temu mam maske z kolorze ktora pasuje klucz elektryczny udarowy nowe lozyska i jeszcze pare zł zostało .... Pozdrawiam