Widoczność pobocza poprawiają przeciwmgłowe. Faktycznie przy samych długich niewiele widać z boków. Natomiast dalekosiężne sobie założę, jak znajdę trochę czasu (akurat gwarancja mi się kończy). W poprzednim aucie miałem te trzy swiatła sprzężone razem - świeciło wszystko gdy włączyłem długie. Jechało się jak w dzień. Poza tym, gdy jechałem za jakąś pierdołą, wystarczyło mrugnąć, żeby uciekł do rowu, albo i dalej. Gdy mruga się tylko długimi, to często olewają.
Niestety w skodzie mogłem ukryć dalekosiężne pod atrapą chłodnicy (niektórzy na drodze myśleli, że to policyjny wózek

). Tutaj trzeba je zamontować na zderzaku, przy znaczku renault. Nie będą wyglądać za dobrze, chyba, że sobie rury sprawię.
Aha - jeśli sprzęgniecie sobie światła, nie zapomnijcie o wyłączniku sprzęgu, bo mogą się przyczepić na stacji diagnostycznej (chociaż mnie się nie przyczepili).