Strona 1 z 2

duuuża predkość i drgania kierownicy

PostNapisane: poniedziałek, 21 listopada 2005, 11:29
przez lam3r
Hi,

juz dawno miałem o to zapytać. Zadko bo żadko ale jednak czasami zdaża mi się jeździć z prędkościami pow. 150/h. Przy przekraczaniu ~160/h, kierownica zaczyna wpadac w drgania. Oczywiście im większa prędkość, tym większe drgania. Max jechałem 180/h (z górki:-)) i było nieciekawie na kierownicy.
Jako, że producent uznaje za max 154/h, to się nie czepiam... mam jednak pytanie czy aby na pewno powinno tak być. Mój Kangi ma mały silniczek, ale są przecież mocniejsze modele i co wtedy... też są te drgania? A może mają inny układ kierowniczy i zawieszenie?

PostNapisane: poniedziałek, 21 listopada 2005, 12:27
przez PanKot
To wygląda na niewyważone kólka. Podjedź do wulkanizatora z dobrą wyważarką.

PostNapisane: poniedziałek, 21 listopada 2005, 12:38
przez lam3r
Te sprawy załatwiam w firmie Oponus na ul. Legnickiej we Wrocławiu. Firma wygląda dość poważnie i tylko oponami się zajmuje. W sumie robimy (moja firma) tam trzy auta - przekładki, przechowywanie opon i inne. Stosują wyważarkę, która gada kobiecym głosem i tyle mogę o tym powiedzieć:-)
Czy ktos z Wrocławia może mi polecić inny, ale pewien punkt i podać koszt wyważenia w nim?

PostNapisane: poniedziałek, 21 listopada 2005, 13:52
przez branio
lam3r napisał(a): Stosują wyważarkę, która gada kobiecym głosem i tyle mogę o tym powiedzieć:-)

Pewnie ją wkurzyli i się zezłościła :lol: :lol: :lol:

PostNapisane: poniedziałek, 21 listopada 2005, 19:55
przez sw
moze byc wywazenie, ale moze tez byc zwichrowana opona lub geometria zawieszenia. Przy okazji przekładki na zimowe, mozna byloby sprawdzic. Jesli po przekładce jest to samo, to chyba nie kółka.

PostNapisane: poniedziałek, 21 listopada 2005, 20:25
przez panac
raczej koła, sama opona jeżeli ma już parę lat na skutek stażenia oraz zdzierania ma prawo domagać się przy tych prędkościach o ostrożność :( i uważąj bo skutki mogą być ... nie będę kończył :? pozdrawiam :wink:

PostNapisane: poniedziałek, 21 listopada 2005, 22:21
przez Gość
Oponki s± w idealnym stanie (te co daj± w standardzie do modelu z 2004), by³ to ich pierwszy sezon. Teraz za³o¿y³em "Danlopki" - jest to ich drugi sezon (by³y kupione nowe). Jak bêdzie okazja to podjadê na A4 na te¶cik:-).
Dodam, ¿e dzisiaj by³em w serwisie (gwarancja) i wymienili mi w koñcu linke sprzêg³a (co siê z Nimi umordowa³em to moje:-(), os³onê przegubu (chcieli abym zap³aci³, ale siê nie da³em:-)) oraz "poprawili geometriê kó³" (czytaj - zjedli ¶niadanie patrz±c na auto z boku)

Reasumuj±c, auto ma rok, a ja w serwisie by³em z piêæ razy. Wcale siê ludziom nie dziwiê, ¿e kupuj± auta z lawet. Gdyby leasing dawa³ tak± mo¿liwo¶æ nikt by nie kupi³ auta z salonu - do czasu zmiany podej¶cia serwisu do klienta. Jako ciekawostkê powiem wam, ¿e by³em ¶wiadkiem rozmowy serwisanta z klientem. Facet przyjecha³ Kangoorem, który przejechane ma 1500 km. W aucie pad³a ca³a tablica ze wska¼nikami - ponoæ nic siê nie wy¶wietla. Sewrisant do klienta:
- ... tak wiêc tablicê trzeba wys³aæ do Warszawy do naprawy i bêdzie to trwa³o trzy dni. Niestety na ten czas nie przys³uguje Panu auto zastêpcze gdy¿ nie jest to nag³a awaria, a zwyk³e uszkodzenie - na naprawê którego umówi³ siê Pan z nami w serwisie gdzie dojecha³ Pan sam. To nie to samo co holowanie z autostrady..."
Z tego co s³ysza³em dalej, to kole¶ wynaj±³ od nich auto zastêpcze za 120 za dobê.
Przepraszam bardzo ale baaardzo bêdê siê zastanawia³ co kupiæ w przysz³o¶ci - dodam, ¿e przy zakupie Kangoo ostrzegano mnie, ¿e serwisy Renault s± jednymi z najgorszych (opinia dotyczy³a Wroc³awia)

PostNapisane: wtorek, 22 listopada 2005, 08:07
przez sw
Również wrocław, serwis Opla - kolega zatrzymuje auto na najbliższym parkingu od serwisu i dzwoni po lawete. Zawsze ma zastępcze. :)

PostNapisane: wtorek, 22 listopada 2005, 12:04
przez jon104
A więc to sprawa regionalna. W B-B żadnych problemów z zastepczym autkiem :lol:

PostNapisane: wtorek, 22 listopada 2005, 21:02
przez _ONE_
To nie jest sprawa regionalna... to SPRAWA POLSKA :(
Przez 40 lat żyliśmy jak nie w swoim kraju. Przez te lata nauczyliśmy się tego olewania i kiwania Teraz na nic nam patriotyczne gatki, pisy, posy, pesele, mochery i inne pierdoły. Pewne pokolenie musi najpierw umrzeć.
Jeżeli nie ma prawdziwego gospodarza to nigdzie nie będzie dobrze... nawet w serwisie renault :)

Proponuję omijać wrocławskie ASO: Nawrot i Jasiak oraz Lubańskie: Perfekta oraz te z J.Góry :x SPRAWDZONE OSOBIŚCIE :!: :!: :!:

Sorki, ale od jakiegoś czasu obserwuję nas (rodaków) i ręce mi opadają :oops: :oops: :oops: :oops: :oops: :oops: