Strona 1 z 2

do posiadaczy orurowania...

PostNapisane: środa, 30 listopada 2005, 17:52
przez jas
Witam!

Mam pytanie: czy posiadacie jakis kwit ;) - homologacja na przednia rurke??

bo dzwonilem do okregowej stacji kontroli pojazdow z zapytaniem w jakim DZ. U. jest uregulowane posiadanie rury z przodu ... ale Pan z w/w powiedzial ze jest (ale niekoniecznie jest w nim mowa o rurach ile o elementach wystajacych, o ich oblosci, itp.) ale nie wie w ktorym ;/
... ze wymagaja homologacji ale do dowodu rejestr. nie wbijaja ze jest sie posiadaczem ...

jak byscie mogli powiedziec/napisac jak to jest u waszym przypadku - posiadaczy

pozdrawiam

jas

PostNapisane: środa, 30 listopada 2005, 18:15
przez branio
Przepisy zaczną obowiązywać od 1I2006r.Prawo nie działa wstecz.
Waga orurowania nie może przekroczyć 1,2%masy samochodu.
Określona została też wysokość i odległość od bryły auta.
Prawdopodobnie wymusi to stosowanie tworzyw sztucznych zamiast rur.

PostNapisane: środa, 30 listopada 2005, 18:19
przez jas
Witam!

... czyli moge powiedziec ze zamontowalem np. 10 grudnia 2005 r. i bedzie oki :?: czy zle rozumuje :?:

pozdrawiam

jas

PostNapisane: środa, 30 listopada 2005, 18:39
przez branio
Dobrze :)

PostNapisane: środa, 30 listopada 2005, 21:07
przez sw
Jak potrącisz dziecko jadąc z rurką to będzie Ci bez różnicy kiedy założyłeć rury. Po prostu je zabijesz. Bez rur miałoby szanse na przezycie.

PostNapisane: środa, 30 listopada 2005, 21:27
przez jas
Witam!

sw ... masz racje ... tylko zauwaz ze to dziala tez w druga strone ...

tfu ... tfu ...


pozdrawiam

jas

PostNapisane: czwartek, 1 grudnia 2005, 10:01
przez jon104
sw napisał(a):Jak potrącisz dziecko jadąc z rurką to będzie Ci bez różnicy kiedy założyłeć rury. Po prostu je zabijesz. Bez rur miałoby szanse na przezycie.

PRAWDA :!: A dorosłemu w najlepszym wypadku połamiesz nogi :!:
I dlatego przenigdy nie założę orurowania (choć podoba mi się) :x

PostNapisane: czwartek, 1 grudnia 2005, 12:48
przez mkk
jas napisał(a): tylko zauwaz ze to dziala tez w druga strone ...

Jas, nie bardzo rozumiem. Co dziala w druga strone? Bo dla niepotraconych nasze rury nie maja zywotnego znaczenia, ale chyba nie to miales na mysli?

PostNapisane: czwartek, 1 grudnia 2005, 12:49
przez sw
jas napisał(a):sw ... masz racje ... tylko zauwaz ze to dziala tez w druga strone ...


Chodzi Ci o przypadek, gdy orurowane dziecko potrąci Twój samochód? :P

PostNapisane: czwartek, 1 grudnia 2005, 15:11
przez jas
Witam!

widze ze co niektorym humor dopsuje ... tak 3mac!

a odzialanie w druga stroe to chodzilo mi generalnie o to, ze jak ktos inny uderzy we mnie to rura pochlonie np. ta czesc energii, dzieki ktorej stracilbym nogi albo ... :(


pozdrawiam

jas