Strona 1 z 3
drgania autka w pewnym zakresie prędkości

Napisane:
poniedziałek, 19 czerwca 2006, 06:24
przez siwy261976
czy drgania auta podczas jazdy moga być spowodowane wybitym drążkiem kierowniczym? Wyważałem koła, nie pamiętam by na zimówkach były takie problemy, poprostu przy 80 i potem około 100, 110 pojawiają sie drgania siedzenia ,drga też spód kokpitu, pasażerowie z tyłu twierdzą że nic nie odczuwają. bladego pojęcia nie mam gdzie szukać przyczyny

Napisane:
poniedziałek, 19 czerwca 2006, 06:27
przez sw
W poprzednim aucie miałem takie objawy. Ustąpiły po ustawieniu geometrii zawieszenia. Trudno mi jednak stwierdzić, czy tutaj jest ta sama przyczyna.

Napisane:
poniedziałek, 19 czerwca 2006, 07:33
przez _ONE_
Jest tyle możliwych luzów, że nie da się określić jednoznacznie co jest przyczyną...

Napisane:
poniedziałek, 19 czerwca 2006, 08:17
przez MarcinT
Mam tak co roku po przekładce na letnie kapcie.
Na skutek udziału w MPwJSzP moje felgi są trochę nie tego i kółeczka sprawiają problemy przy wyważaniu. Sprawdź to sobie, niechaj wulkanizator podczas kiedy ma oponę na wyważarce podniesie osłonę, często okazuje się, że koło bije na boki a na Oni w ferworze sezonowych zmian opon nie zwaracaja uwagi bo to ciężko prawidłowo wyważyć a zazwyczaj nie ma czasu albo Im się nie chce

Napisane:
poniedziałek, 19 czerwca 2006, 15:57
przez siwy261976
kurcze na wyważarce patrzyłem i pilnowałem, zawsze pokazuje zero zero zobacze po zmianie drążków i wtedy i tak musze ustawić geometrie


Napisane:
poniedziałek, 19 czerwca 2006, 17:22
przez sw
No cóż, na wybojach nie tylko felgi dostają, ale całe zawieszenie. Dlatego co jakiś czas trzeba to sprawdzić. Myślę, że 100kkm to absolutne maksimum pomiędzy sprawdzeniami geometrii (oczywiście na naszych drogach).

Napisane:
poniedziałek, 19 czerwca 2006, 17:48
przez Masaccio
Miałem tak samo w poprzednim aucie. Wyszło, że walił przegub ale nie ten przy kole, tylko od strony skrzyni. Po wymianie wszystko wróciło do normy.

Napisane:
poniedziałek, 19 czerwca 2006, 18:46
przez AdiK
Wyważyć na samochodzie i jak nie przejdzie to napewno nie kola.

Napisane:
poniedziałek, 19 czerwca 2006, 19:15
przez MarcinT
AdiK napisał(a):Wyważyć na samochodzie i jak nie przejdzie to napewno nie kola.
Świnto prowda, jeno takich wyważarek jak na lekarstwo


Napisane:
poniedziałek, 26 czerwca 2006, 06:18
przez siwy261976
jak się spytałem u mechaniora o taki sposób wyważania to był szczerze zaskoczony ze coś takiego istnieje

, najpierw pokasuje luzy a potem sie zobaczy, bo przy pełnym obciążeniu brak tego choć nie zawsze .