Strona 1 z 2

Problemy z uruchomieniem silnika po krotkiej przerwie

PostNapisane: piątek, 23 czerwca 2006, 10:28
przez ogryzek
Sporadycznie zdarza sie, ze po krotkiej przerwie w pracy nie moge uruchomic silnika. Wyglada to mniej wiecej tak:
1. Odpalam silnik (1,4) po nocy, a nawet kilku dniach przerwy. Wszystko OK.
2. Po chwili przypominam sobie, ze zapomnialem wyjac blokade skrzyni. Gasze silnik, wyciagam kluczyki.
3. Sciagam blokade i uruchamiam silnik ponownie
4. I tu czasem raz na kilknanascie prob silnik niechce odpalic. Krece, krece i albo zaskoczy od razu, albo dopiero po kilkunastu/dziesieciu sek.
5. Nie wiem czy ma to zwiazek z powyzszym, ale czasem jakby pomagalo pstrykniecie centralnym on/off na kluczyku.

Tankuje w zasadzie na jednym Shellu, czasem na Statoilu lub N24. Problemy kiedys nasilily sie, jak zalalem torbacza paliwem z Jeta, ale wtedy to czesto i w pkt. 1 nie odpalal od razu. Coz to moze byc? Immobilizer?

PostNapisane: piątek, 23 czerwca 2006, 10:35
przez MK
Ja bym obstawiał czujnik położenia wału na kole zamachowym - wyczyścić!

PostNapisane: piątek, 23 czerwca 2006, 11:28
przez MarcinT
Przerabiałem cosik jakby podobnego.
Wyczyścic masę czujnika położenia przepustnicy.
Jeżeli dzieje się coś takiego jak piszesz to napewno błędy wykaże po podłączeniu do końputra, bynajmniej u mnie tak było :wink:

PostNapisane: piątek, 23 czerwca 2006, 14:20
przez ogryzek
MarcinT napisał(a):Przerabiałem cosik jakby podobnego.
Wyczyścic masę czujnika położenia przepustnicy.
Jeżeli dzieje się coś takiego jak piszesz to napewno błędy wykaże po podłączeniu do końputra, bynajmniej u mnie tak było :wink:


Dzieki za rade - w sumie i tak zbliza sie termin przegladu (60kkm) to do listy dopisze i to...

PostNapisane: piątek, 23 czerwca 2006, 14:47
przez zuwik
Ja podobnie jak MK - czujnik położenia wału. Znajdziesz go tam, gdzie powinno być koło zamachowe ;) Próba wyjdzie taniej - koszt jakieś pół minuty + czas szukania czujnika. Chwyć go solidnie i "pomieszaj" trochę, podociskaj. Silnik winien zaskoczyć :)

PostNapisane: piątek, 23 czerwca 2006, 20:20
przez Ble
Ja przerabiałem to ostatnio
Byłem uparty i cały rok tak przejechałem , zimą mniejsze kłopoty , zimny odpalał bez problemu , ostatnio wybrałem się w góry stołowe z ekipą , było gorąco i niestety jak był ciepły to był problem z odpaleniem , czasami odpalał za 10 razem , po podłączeniu pod kompa pokazało uszkodzony czujnik położenia wału korbowego , po wymianie śmiga jak nowy

PostNapisane: piątek, 23 czerwca 2006, 21:36
przez zuwik
Zazwyczaj wystarczy zamontować ponownie, u mnie wystarcza poruszać ;) W skrajnym przypadku czyścić ;)

PostNapisane: środa, 28 czerwca 2006, 19:10
przez ogryzek
Ble napisał(a):po podłączeniu pod kompa pokazało uszkodzony czujnik położenia wału korbowego , po wymianie śmiga jak nowy


A ile taka "przyjemność" kosztuje?

PostNapisane: środa, 28 czerwca 2006, 20:09
przez branio
120PLN

PostNapisane: czwartek, 29 czerwca 2006, 19:52
przez czerja
ja już po wymianie tego czujnika i maski już nie otwieram :D