Strona 1 z 1

Mam problem z uruchomieniem "zimnego silnika".

PostNapisane: czwartek, 6 lipca 2006, 16:56
przez Marcim
Od pewnego czasu musialem troche dluzej "krecic "zeby odpalic "zimny silnik".Teraz trwa to kilka dobrych minut.Nagrzany silnik odpala bez problemu.Zastanawiam sie co to moze byc? Silnik 1,2 ZI, 8 zaworów (150.000 przebiegu)

PostNapisane: czwartek, 6 lipca 2006, 20:13
przez branio
Wymień świece i przewody.Wyreguluj zawory,współczuję :P

PostNapisane: czwartek, 6 lipca 2006, 20:27
przez Marcim
Wymienilem swiece,zastanawiam sie czy to moglby byc filtr paliwa.

PostNapisane: czwartek, 6 lipca 2006, 20:33
przez branio
Raczej nietrzymanie ciśnienia.
Wymiana raczej nie zaszkodzi.

PostNapisane: piątek, 7 lipca 2006, 18:16
przez darecki
a może to czujnik położenia wału?

PostNapisane: sobota, 8 grudnia 2007, 20:46
przez czart1
Podpinam się pod temat.
Mój problem polega na:
Raz, na jakiś czas-sporadycznie, raz na pół roku- od samej nowości
zdarzało Mi się, że na zimnym silniku kręciłem i kręciłem i nie odpalił,
przy drugim podejściu odpalił po chwili kręcenia.
Później parę miesięcy przerwy.
Teraz od pierwszych przymrozków, tylko jak jest zimno
jak odpalam to muszę trochę pokręcić i odpali, ale!
...daje gaz i gaśnie
odpalam, daje gaz i gaśnie(dusi sie)
Jak, po odpaleniu poczekam chwilkę-popracuje na wolnych obrotach-
niema problemu.
Musze to zrobić bo szkoda silnika
Mam swoje podejrzenia, potrzebuje tylko potwierdzenia.

PostNapisane: niedziela, 9 grudnia 2007, 13:00
przez lam3r
czart napisał(a):Teraz od pierwszych przymrozków, tylko jak jest zimno
jak odpalam to muszę trochę pokręcić i odpali, ale!
...daje gaz i gaśnie
odpalam, daje gaz i gaśnie(dusi sie)
Jak, po odpaleniu poczekam chwilkę-popracuje na wolnych obrotach-
niema problemu.
Musze to zrobić bo szkoda silnika
Mam swoje podejrzenia, potrzebuje tylko potwierdzenia.


Nooo, pisałem już na forum o takim samym problemie u mnie - auto mamy z tym samym silnikiem.
ASO temat olało... chyba wymienili soft komputera:-) Ostatnio znów to miałem, po odpaleniu i dodaniu gazu... gaśnie. Mam to jednak raz na pół roku więc jakoś nie panikuję - stawiam na sporatyczne problemy z pompka paliwową.

A od jakiegoś czasu delikatnie skaczą mi obroty "na luzie"... tak o 200... można powiedzieć, że "pływają". Ogólnie zbieram się na wymianę klocków, tarcz i oleju (plus reszta) to podpytam mechaniora.