problem z uruchomieniem silnika

Witam
(Kangoo 2001 1,9 dti)
MAM DO WAS PROŚBĘ BO W NIE ŚWIADOMOŚCI UMRĘ A SPAĆ Z TYM NIE MOGĘ. Dojeżdżając do bramki na autostradzie auto mi zgasło, chcą ponownie uruchomić auto, odmówiło mi posłuszeństwa. Wszystko w nim działało rozrusznik kręcił a odpalić nie chciał. Wezwałem pomoc i zabrali mi auto na lawecie do serwisu. Auto było tydzień czasu w serwisie. Serwis stwierdził, że przyczyną unieruchomienia silnika były opiłki, które dostały się do pompy wtryskowej, która została oczyszczona z opiłków. Za tą usługę zapłaciłem 3000zł Po odebraniu z serwisu i ujechaniu 50km nastąpiła ta sama awaria z tym, że podczas jazdy silnik zgasł. Po ponownym wezwaniu serwisu i zabraniu samochodu stwierdzili, iż jest to uszkodzona część o nazwie SELTER za którą zapłaciłem 800zł wyjścia innego nie miałem ze względu na to iż byłem daleko od domu a auto było mi potrzebne pilnie do pracy. Nadmieniam, że dostałem auto zastępcze. Jak do dzisiaj nie mam problem z autem lecz straciłem zaufanie do serwisu. MAM DO WAS PYTANIE ?
CZY DANY OPIS SERWISU BYŁ REALNY CZY KTOŚ MNIE PERFIDNIE NACIĄGNĄ?
CO TO JEST SELTER?
CZY POWODEM UNIERUCHOMIENIA SILNIKA MOGŁY BYĆ OPIŁKI KTÓRE DOSTAŁY SIĘ DO POMPY WSTRYSKOWEJ?
Auto jest właściwie użytkowane, i nie korzystam z tanich stacji paliwowych
(Kangoo 2001 1,9 dti)
MAM DO WAS PROŚBĘ BO W NIE ŚWIADOMOŚCI UMRĘ A SPAĆ Z TYM NIE MOGĘ. Dojeżdżając do bramki na autostradzie auto mi zgasło, chcą ponownie uruchomić auto, odmówiło mi posłuszeństwa. Wszystko w nim działało rozrusznik kręcił a odpalić nie chciał. Wezwałem pomoc i zabrali mi auto na lawecie do serwisu. Auto było tydzień czasu w serwisie. Serwis stwierdził, że przyczyną unieruchomienia silnika były opiłki, które dostały się do pompy wtryskowej, która została oczyszczona z opiłków. Za tą usługę zapłaciłem 3000zł Po odebraniu z serwisu i ujechaniu 50km nastąpiła ta sama awaria z tym, że podczas jazdy silnik zgasł. Po ponownym wezwaniu serwisu i zabraniu samochodu stwierdzili, iż jest to uszkodzona część o nazwie SELTER za którą zapłaciłem 800zł wyjścia innego nie miałem ze względu na to iż byłem daleko od domu a auto było mi potrzebne pilnie do pracy. Nadmieniam, że dostałem auto zastępcze. Jak do dzisiaj nie mam problem z autem lecz straciłem zaufanie do serwisu. MAM DO WAS PYTANIE ?
CZY DANY OPIS SERWISU BYŁ REALNY CZY KTOŚ MNIE PERFIDNIE NACIĄGNĄ?
CO TO JEST SELTER?
CZY POWODEM UNIERUCHOMIENIA SILNIKA MOGŁY BYĆ OPIŁKI KTÓRE DOSTAŁY SIĘ DO POMPY WSTRYSKOWEJ?
Auto jest właściwie użytkowane, i nie korzystam z tanich stacji paliwowych