Strona 1 z 3

Podgrzewany spryskiwacz - kto pierwszy zrobi ?

PostNapisane: czwartek, 28 grudnia 2006, 23:06
przez skarb
Najpierw linki poglądowe:

http://www.conrad.pl/pic/I1/84/20/842010.pdf

http://allegro.pl/item153082970_podgrze ... zime_.html

Rozwiązanie proste i chyba jest to niezły pomysł bo bez stosowania elektryki.

Może koleżeństwo looknie na to i podpowie gdzie kupić elementy i rurki oraz te złączki do wpięcia się w obieg spryskiwacza.

Jak będzie wykaz elementów to wykonanie banalnie proste - bo chyba nie ma sensu za to płacić 99 zł.

Do roboty. Jak ktoś zrobi to się chwalić proszę.

Co wy na to ? A może z jakiś przyczyn to głupi pomysł ?

Pozdro

PostNapisane: czwartek, 28 grudnia 2006, 23:28
przez Artjet
Wspomniałeś tu o elektryce - podgrzewane spryskiwacze to rozumiem, ale to nie wiem na ile zda egzamin? Pytanie na ile taki ciepły płyn jest w stanie rozmrozić zamarznięty płyn w dyszy spryskiwacza. Bo o ile dobrze pamiętam to to jest newralgiczny punkt a nie płyn w zbiorniczku.

Ale pomysł warty próby - niech ktoś da znać jak to zastosuje na mrozie - bo na razie go niew widać :lol: .

PostNapisane: piątek, 29 grudnia 2006, 07:36
przez branio
W Krakowie można bez problemu dostać płyn "zimowy" :wink:

PostNapisane: piątek, 29 grudnia 2006, 07:51
przez Lucass
Co do tych wszystkich podgrzewaczy mam tylko jedna ale za to poważną :wink: wątpliwość. W sens!
No bo tak:
Jak mamy zamarzniętą szybę - czyli rano pod blokiem to silnik jest też zimny.
Zatem i płyn chłodniczy jest zimny. Co więcej, zanim się nagrzeje i otworzy się termostat czyli puści płyn na duży obieg, a więc i w przewód wokół którego ten ogrzewacz miałby być owinięty mija zwykle kilka km jazdy. Musimy je zatem przejechać i tak z zamarzniętą i oskrobaną wcześniej szybą. Gdy silnik się podgrzeje i zaczyna działać ogrzewanie, powietrze z nawiewu ogrzewa szybę i i tak ją odladza, odszronia itp. Sam płyn nawet gdyby był podgrzany nie jest w stanie ogrzać zmrożonej szyby i po odparowaniu alkoholu i tak będzie na niej marzł w piękne zimowe wzory skutecznie uniemożliwiając jakąkolwiek widoczność.
Tak, że te wszystkie pomysły IMHO to tylko wyciąganie kasy od klienta. Wiadomo - coś takiego na pewno nie zaszkodzi ale czy pomoże :?:
Dla chętnych - przewody można kupić w każdym sklepie motoryzacyjnym, chociaż lepszy pewnie byłby cienki PVC niż te paliwowe. Złączki zapewne do dostania w tych samych sklepach. Ewentualnie może w sklepach z akcesoriami do akwariów (kiedyś takie były, ale tu KiK powinien być lepiej zorientowany).

Natomiast osobiście uważam, że znacznie pożyteczniejszym rozwiązaniem byłby podgrzewacz płynu w zbiorniczku. Wiadomo niby zimowy do -25 ale przy -15 często robi się kaszka. A jeżeli płyn w zbiorniku zamarznie to nie pomogą żadne ogrzewacze spryskiwaczy i przewodów. :twisted:
A i pompę spalić można.
A swoją drogą rzeczywiście nie ma to jak stary koc na zimę na szybie :idea:

PostNapisane: piątek, 29 grudnia 2006, 09:49
przez _ONE_
Chwila... wydajny podgrzewacz montujesz na przewodzie od zbiorniczka do spryskiwacza. Podgrzewacz musi być zasilany elektrycznie - sprawność zależy od konstrukcji układu.

PostNapisane: piątek, 29 grudnia 2006, 10:00
przez Lucass
Co Ci po podgrzewaczu, nawet wydajnym na przewodzie od zbiorniczka skoro w samym zbiorniczku zmarzlina :?:

PostNapisane: piątek, 29 grudnia 2006, 10:37
przez _ONE_
Czy Twój zimowy płyn zamarza zimą :?:

PostNapisane: piątek, 29 grudnia 2006, 10:51
przez zuwik
:lol: To się nazywa mocna płenta ;)

Może spróbować coś w stylu wkładów do podgrzewania lusterek, przyklejonych do blachy (coby zbiornik nie spłynął), podłożonej pod zbiorniczek?

PostNapisane: piątek, 29 grudnia 2006, 10:51
przez wader
Moim zdaniem sens ma tylko podgrzewanie samej dyszy. Bo ta może zamarznąć nawet z płynem zimowym gdy działa na nią pęd mroźnego wiatru a cała reszta musi poczekać aż samochód się rozgrzeje.
a propo:
Wczoraj wracałem z Warszawy na Śląsk i myślałem że mnie k......wica trafi . Padała zamarzająca mrzawka i niedały nic płyny zimowe bo wycieraczki pokrywały się lodem i stelaż zamarzał Także skuteczność wycieraczek wynosiła 10% w dolnej części lewej wysieraczki, ale dzięki temu jakoś dojechałem 8)

Może tak podgrzewane wysieraczki :?: :wink:

PostNapisane: piątek, 29 grudnia 2006, 11:12
przez zuwik
I jakbyś miał podgrzewany płyn chłodniczy, zamiast 0stopni miałby więcej i roztopił zarówno lód na szybie, jak i na wycieraczkach. I o to chodzi ;)