Strona 1 z 1

Konserwacja

PostNapisane: środa, 26 września 2007, 10:10
przez rafako
Witam!
Mam zamiar w tym roku przeprowadzic konserwacje kangurka, w zwiazku z czym nurtuje mnie pytanie: jakich środków użyc do konserwacji?
Czy macie moze jakieś wypróbowane które moglibyscie polecić a jakie zdecydowanie odradzacie? A co myślicie o nadkolach (warto założyc)?
Pozdrawiam

PostNapisane: środa, 26 września 2007, 11:41
przez MK
Oczywiście zakonserwować można, ale:
1. Fabryczne zabezpieczenie jest wystarczające na około 10 lat, o ile nie ma znacznych ubytków mechanicznych i nie było „wielkiego BANG!!!”
2. Nadkola częściowe mamy fabrycznie – około 70% - 80% powierzchni jest przysłonięte i mocowanie innych, szczególnie poprzez wiercenie nowych dziur jest nie wskazane.
3. Jeśli konserwujesz - to środki, które pozostają w dłuższym okresie czasu elastyczne, aby nie odpadały po uderzeniu kamieniem, w szczególności z oryginalną konserwacją.
4. Przed konserwacją dobrze umyć myjką ciśnieniową, odtłuścić i dodatkowo „zaopatrzyć” ubytki konserwacji.

PostNapisane: środa, 26 września 2007, 13:46
przez Lucass
Dokładnie tak jak mówi MK
Lepsze jest wrogiem dobrego :twisted:
Warto wejść pod spód i sprawdzić czy nie ma odprysków od kamieni i ewentualnie uzupełnić ubytki. Ale całości sensu nie ma. Ja uzupełniam po prostu Bitexem.
Nadkola dodatkowe - nie! Chyba, że nie masz fabrycznych.
A jak już będziesz pod samochodem sprawdź odpływy z drzwi i progów, a zwłaszcza ten przez który wypływa woda spływająca z przedniej szyby. I wygarnij błotko z wnętrza progu (właściwie wnętrza błotnika/nadkola) :)

PostNapisane: środa, 26 września 2007, 13:58
przez rafako
Autko w 100% bezwypadkowe (zakupione jako nowe w salonie), tylko tak sobie myślałem że ma juz 7 lai moze warto by było zrobić mu konserwacje, bo jak na razie nie widac żadnych wiekszych śladów "rudej". A wiadomo ze fabryczna tez nie jest na lata i od uzytkowania - kamienie itd. - jest juz napewno troche sfatygowana.
Mysle że lepiej teraz zrobic nową (myślałem o "baranku") niz później szlifowac, spawac itd. Mam tylko rozterke jakiej firmy wybrac środek :?: .
A jesli chodzi o nadkola to po przemyśleniu stwierdzam ze masz racje po co naruszac karoserie i w sumie to i tak za nadkola sie dostanie wilgoć, błoto itd a to w sumie jeszcze gorzej bo niebędzie jak tego zmyć.

PostNapisane: środa, 26 września 2007, 19:27
przez AdiK
Ja planuje przed zimą zafundować Kangurkowi http://rustcheckcorolon.com.pl/

PostNapisane: środa, 26 września 2007, 20:51
przez Lucass
Oby mieli lepiej działające zabezpieczenia niż stronę :twisted: :wink:

PostNapisane: czwartek, 27 września 2007, 06:43
przez rafako
Adik miałem taką konserwacje w latach 90-tych na polonezie i musze Ci powiedziec ze bardzo dobry wybór. Sprzedałem go w wieku 6-lat i musze powiedziec ze grama rdzy na nim nie było ale był konserwowany od nowości. Tak wiec znając konserwacje i jakosć Poloneza to środek bardzo dobry i daja gwarancje na konserwowane autko (przynajmniej tak było). Niestety u nas już niema takiego warsztatu i musiał bym śmigać do Krakowa pewnie bo jak to na podkarpaciu jak jest cos dobrego to ludzi na to niestac i szybko firma sie zwija.
Widze ze jest w Rzeszowie firma wiec pewnie do niej zagladne bo warto by tym potraktowac torbacza :lol:

PostNapisane: czwartek, 27 września 2007, 06:54
przez trabancik
kilka puszek bolla w sprayu i po sprawie :-)
tak przynajmniej potraktowałem poprzedni pojazd