Teraz mnie dopadl problem, standartowo przed raidem (zwierz sie broni jak moze zeby nie jechac ale MUSI przegrac).
Dobra do tematu.
Juz dwa razy mu sie zdazylo nie odpalic rano.
Zdaza sie to jak narazie raz na tydzien i tylko rano.
Efekty widoczne golym okiem i uchem to:
- Kreci ale nie zaskakuje
- Kolejna proba to juz calkowita dyskoteka kontrolek na desce - swieci sie stop, serwis, swiece zarowe, mruga: kontrolka silnika z napisem stop wewnatrz.
Wykaz bledow z komutera:
1 - 1078 sygnal stopu
2 - 1026 obwod swiec zarowych
3 - 1008 czujnik pozycji odniesienia cylindra
4 - 1008 czujnik pozycji odniesienia cylindra (jest wykazane dwa razy w spisie)
5 - 1009 czujnik cisnienia common rail
Zeby bylo dowcipniej, jak go potraktuje troszke solidniej noga i "cieplym" slowem, to po kilku probach, zaskakuje od pierwszego obrotu walem i klekocze jak standartowy diesel.
Wnioski:
AD1 - raczej odpada z uwagi na niewiazanie sie z tematem.
AD2 - Sprawdzane niedawno swiece zarowe nie wykazywaly usterek.
AD3,4 - Potencjalnie walniety czujnik lub brak styku.
AD5 - Cisnienie na listwie wzorowe. No chyba ze sam czujnik polecial i czasami glupieje.
Moje spostrzezenia: albo walniety ktorys z czujnikow albo brak styku na polaczeniu kabli (takie usterki sa najfajniejsze). Problem wystepuje jak narazie tylko rano, wiec to moze jednak kable i wilgoc.
A teraz pytanie: Mial ktos juz taki przypadek



P.S. Przypomnienie dla Lukassa: rozmawiamy o DIESELU
