Komis AAA w łodzi i takie tam.

Pytam, bo nie wiem jak coś zrobić

Komis AAA w łodzi i takie tam.

Postprzez Yossarian niedziela, 18 listopada 2007, 00:50

Witam wszystkich.

Piszę na forum ponieważ chciałbym zwrócić waszą uwagę na wspomniany komis AAAAuto w Łodzi. Być może uznacie że to nie ciekawy temat lub nie na miejscu, ale w końcu każdy z nas, kupował i będzie kupował auta.

A komis mnie po prostu w... pienił. Nie to żebym kompletnie nie polecał, ale zwróćcie uwagę.

Kupiłem sobie u nich piękną Kangurzycę. Choć latka swoje ma (2000) i już doświadczona - 154tys, to auto w stanie naprawdę przyzwoitym (klima na pokładzie, pełna elektryka :)).
Wziąłem mechanika, obejrzeliśmy przejechaliśmy się, pomarudziliśmy. Usterki jakie stwierdziliśmy z mechanikiem to odpryski lakieru i niesprawny immobilizer, uszkodzona klamka lewych drzwi przesuwnych. Pozostałe rzeczy - w normie jak na takie auto - wiadomo że nie nówka.
Dogadaliśmy się do ceny i ustaliliśmy że rozwiążą problem z immo.
Na następny dzień rozwiązali - wycieli.

Odbieram auto - zaznaczam że jestem zabieganym człowiekiem - praktycznie 100-150km w łodzi - prawie codziennie robie więc nie mam czasu na pierdoły. Wiem też że tak się nie powino, i powiniennem ich ścigać.... ale - do rzeczy.

Odebrałem auto w którym:
- licznik ma 100km więcej (pomiędzy godzina 16 a 12 następnego dnia)
- nie działa wentylacja
- nie działa lpg
- nie działa instalacaj radiowa (głośniki z przodu)
- najgorsze - brak ręcznego i hamulce ruina....

Ale najlepsze jest to co jest przyczyną:
- wentylacja - wyjęty bezpiecznik wentylatora
- LPG - wypięta wtyczka w przełączniku - nie przypadkowo - schowana głęboko w wiązkach.
- radio - niedokładnie spięte wtyczki.

Ludzie - po co to???? Co ja miałem przyjechać i zlecić im naprawę????
Gdzie tu pomyślunek i logika?? Chyba że wycięcie immo tego wymaga, ale nawet jeśli tak - to totalna niekompetencja mechaniorów - żeby tego wszystkiego niepopodpinać??? Bo cała naprawa tego wszystkiego zajęła mi 20 minut na dwie raty, z czego 15 się mocowałem z wyjęciem przełącznika gazu, ale że było zimno bo wentylator nie działał, to miałem zgrabiałe ręce i w końcu wykręciłem całą pokrywę do której był przymocowany :)

Nie wiem tylko co zrobić z przebiegiem, i tymi hamulcami, chyba zadzwonię i opier... ale szkoda mi czasu i impulsu, nie sądzę abym coś uzyskał.
Zastanawiam się co jeszcze schrzanili, a czego nie wykryłem na razie - ale cała reszta wygląda ok. Chyba że jeszcze coś z klimą bo nie mam czasu się przyjrzeć - jest jakaś kontrolka tego jak się świeci?? Nie mam w zimę jak sprawdzić - macie jakiś pomysł? Klimatyzować z ogrzewaniem??
Niestety nie dmucha zimniejszym, ciężko ocenić też czy się lepiej odparowywuje, bo się cholera nie chce zaparować :)). Ma swoje wybryki, ale pozytywne jak na razie :)

Tyle moich wypocin, chciałem się z wami tym podzielić, może komuś się na coś przyda, albo ktoś może mi wytłumaczy działanie tych wariatów...

Pozdrawiam!!!
Avatar użytkownika
Yossarian
Kangoorzątko
Kangoorzątko
 
Posty: 27
Dołączył(a): sobota, 17 listopada 2007, 00:00
Lokalizacja: Łódź

Powrót do Pytam

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 99 gości