Szalejący centralny :)

W momencie kiedy kupowałem autko nie działał centralny zamek w tylnych drzwiach od strony kierowcy. Wszystko było jasne - zamek zamknięty i basta
Ale z nadejściem pierwszych mrozów zamek zaczął działać. Otwierał sie i zamykał jak należy
aż do wczoraj. Podchodząc do samochodu usłyszałem stukanie. Patrzę na "dzyndzelek" w tych właśnie drzwiach i widzę jak jest wciągany całkiem do środka, a następnie wraca do pozycji zamknięte. Po otwarciu centralnego sytuacja się powtarza z tym że z pozycji otwarte do zamknięte. Na razie podłożyłem kawałek kartonika pod styki i mam cisze
ale nie wiem co może być przyczyną jego nagłego ożycia ? Miał ktoś podobną sytuację ? I jeszcze pytanko ? Jak się zdejmuje tapicerkę na drzwiach tylnych ?


