1,2 V8 nierówne wolne obroty :(

Witajcie!
Silniczek pracował równo, ale słychać było zawory. Pojechałem do mechanika, podałem mu wartości do ustawienia zaworów i wróciłem po auto po kilku godzinach. W czasie powrotu miałem przygodę - źle wciśnięty przewód paliwowy wyskoczył i paliwo zalało mi bok silnika. Przy tym zgasły wszystkie kontrolni - zero prądu. Wcisnąłem przewód w listew wtrysków do prawidłowego klik, docisnąłem wszystkie przewody, dokręciłem klemy na akumulatorze, odczekałem aż paliwo odparuje i pojechałem dalej klnąc na mechanika. Niestety po tej naprawie silnik na wolnych obrotach nie pracuje już równo, a buja nim jak pijanym w knajpie.
przewody wysokiego napiecia nowe, świece nowe, styki dociśnięte i nic, buja. Przy tym mam wrażenie, że pali więcej niż poprzednio. W kolektorze jest pare czujników, elementów które mechanik musiał odłączyć, by dostać się do zaworów. Co mógł uszkodzić? Czy cieknące paliwo mogło naszkodzić? A może silnik krokowy. RATUNKU!!!
Silniczek pracował równo, ale słychać było zawory. Pojechałem do mechanika, podałem mu wartości do ustawienia zaworów i wróciłem po auto po kilku godzinach. W czasie powrotu miałem przygodę - źle wciśnięty przewód paliwowy wyskoczył i paliwo zalało mi bok silnika. Przy tym zgasły wszystkie kontrolni - zero prądu. Wcisnąłem przewód w listew wtrysków do prawidłowego klik, docisnąłem wszystkie przewody, dokręciłem klemy na akumulatorze, odczekałem aż paliwo odparuje i pojechałem dalej klnąc na mechanika. Niestety po tej naprawie silnik na wolnych obrotach nie pracuje już równo, a buja nim jak pijanym w knajpie.
