ale tu chodzi o mój kark, moje zdrowie i życie. obowiązek jazdy w zapiętych pasach to prawo niczym dla niewolników. tak jak właściciel swoje krowy przywiązuje na łańcuch żeby sobie szkody nie zrobiły. w odróżnieniu od krów człowiek jednak oficjalnie jest wolny.
z innej beczki jest masa przykładów że zapięte pasy powodują więcej szkody. np zientarski jak jechał z kolegą to żyje tylko dlatego że nie miał pasów i wypadł z auta. kolega zientarskiego zgodnie z prawem miał pasy zapięte i się spalił. choć może rzeczywiście masz rację - w kark mu się nic nie stało.
Dlatego powinno się ludziom pozostawić wybór. śmierć przez skręcenie karku czy przez spłonięcie żywcem?

A tak na serio to żona jeździ Kangoo i jest w ciąży i nie może zapinać pasów, a to piszczenie ją wkurza

Łukasz