www.klubkangoo.pl

Przekładnia zachowywała sie ok.
Żadnych luzów, stuków, nic kompletnie.
Aż tu dziś, siedzę w skoczku czekając na kobitę. Kobita jak kobita, zawsze się spóźnia.
Z tego czekania odbiła mi głupawka i zacząłem dość energicznie szarpać kierownicą lewo – prawo.
Słychać stuki.

Rozumiem ze przekładnia kierownicy dogorywa.
Pytanie do znawców – brać się za to czy dać sobie spokój?
Jeśli się brać to czy regenerować, kupić z demobilu czy jednak szarpnąć się i kupić nową ?

Zanim zadzwoisz do elektrowni sprawdz bezpieczniki
Końcówki drążków pomacaj, lub drążki, one też mają przeguby.

bogdan02 napisał(a):Końcówki drążków pomacaj, lub drążki, one też mają przeguby.

No zacząłbym od końcówek i drążków, ja przy przebiegu 50 kkm już wymieniłem jeden drążek i jedną końcówkę, a stuki były już słyszalne w czasie jazdy po dziurach.

Dokładnie, ja też zauważyłem taki efekt, a do tego małe luzy podczas ruszania kołem na boki. Byłem u mechaniora, który po wymacaniu kangooraka:-) zawyrokował, że to końcówki drążków.

Byłem z ciekawości na wytrzęsarce.
Zawieszenie OK. Diagności stwierdzili że nie ma czego sie czepić. Aż dziwne, po 35 tysiacach po wrocławskich dziurach.
Drążki, przeguby zużyte ponoć w stopniu bardzo niewielkim.

Diagności potwierdzili że stuki dochodza z przekładni kierownicy i generalnie z tym nie powinni mnie wypuścić.

35 tysiecy po wrocławkich dziurach i kostce - niewielkie zużycie zawieszenia, jestem w szoku. Myslałem że w najblizszym czasie bedzie mnie czekać wymiana całosci zawieszenia.

czubcia napisał(a):35 tysiecy po wrocławkich dziurach i kostce - niewielkie zużycie zawieszenia, jestem w szoku. Myslałem że w najblizszym czasie bedzie mnie czekać wymiana całosci zawieszenia.

Akurat zawieszenie w Kangoo się sprawdza. Ja dopiero przy 60k miałem wymieniony jeden sworzeń. Mam nadzieję, że u mnie skończy się na drążkach:-)

No i też jestem po trzepaku... a raczej kangoo:-) Pierwsza reakcja to: "no i co tu niby Panu stuka?" Ze trzy razy właził pod auto i jedyne co stwieredził to, że luzy które mam nie są luzami i żebym się nie czepiał. Amortyzatory mają sprawność 80 i 79%. Jedyne co nadaje się do ewentualnej wymiany, to poduszki amortyzatorów. Reszty kazał nie ruszać. To nie będę:-D

lam3r napisał(a):No i też jestem po trzepaku... a raczej kangoo:-) Pierwsza reakcja to: "no i co tu niby Panu stuka?" Ze trzy razy właził pod auto i jedyne co stwieredził to, że luzy które mam nie są luzami i żebym się nie czepiał. Amortyzatory mają sprawność 80 i 79%. Jedyne co nadaje się do ewentualnej wymiany, to poduszki amortyzatorów. Reszty kazał nie ruszać. To nie będę:-D

Tobie to zawsze coś będzie stukało To jest kangoo, tak ma być

Masaccio napisał(a):Tobie to zawsze coś będzie stukało ;) To jest kangoo, tak ma być ;)

Ja tam swoje wiem i nikomu już nie ufam. Jakieś 8 miesięcy temu ewidentnie czułem, że coś się kolebie podczas skręcania na kostce. Pojechałem do kolegi mechaniora... "nic tu sie nie dzieje". Nie poddałem się i pojechałem do drugiego... swożeń do wymiany. Pokazał mi go, luz miał chyba z 5 mm! Cała operacja 100 zł brutto i święty spokój... no dobra, jeszcze zbiezność:-).

Czy pasuje przekładnia kierownicza z clio 1,9 D do 1,4 2000 r ?