www.klubkangoo.pl

Witam,
mam taki problem, kupiłem kangoo w 2007 r rozgrzewanie świec żarowych było na przycisk z tego tytułu poinformował mnie właściciel że coś nie tak jest z urządzeniem które załącza świece, w lutym tego roku udałem się do elektromechanika który sprawdził że wszystko jest w porządku i świece można podłączyć z powrotem pod automat i przy okazji tego wymienił wszystkie świece, w miesiącu sierpniu padły wszystkie, tak myślę że trwało to około miesiąca jak padały ponieważ były coraz większe problemy z odpalaniem. udałem się do mechanika wymienił świece na lepsze beru. Tydzień temu zaczęły się ponownie problemy z odpaleniem i już czułem że to świece, samochód stał u mechanika tydzień posprawdzał wszystko informując mnie że padła jedna świeca i że z resztą jest wszystko w porządku.
W czym jest problem nie dość że samochód spala ropę to i świece. Dziękuję z góry za pomoc.

Kolega zrobił tak: podłączył do świec żarówkę (równolegle ) i okazało się że przekaźnik świec raz rozłączał prąd a pięć razy nie ! więc świece działały cały czas. Żarówka była w kabinie. Ale kontrolka w desce ładnie gasła.
Sterownik - przekaźnik świec do kosza .

Mechanik przeprowadził ten test z żarówką i było wszystko ok.

mam pytanie odnośnie podłączenia świec czy są szeregowo czy parami, u mnie jest parami czy to jest prawidłowo

1-3, 2-4

Miałem ten sam problem. Zdiagnozowałem że układ sterujący świecami puszcza ciągle napięcie ok. 10V .
Wymienić układ , naprawić go lub przerobić na przekażnik co ja właśnie uczyniłem.
Świece jarały się jedna za drugą , teraz kilka lat jeżdżę na zwykłych iskrach po 15zł. i nic się nie dzieje.

Taki sam problem miałem po zakupie kangoo.
3 świece paliły się w ciągu miesiąca, takie zwykłe iskry.
Takie były tam wkręcone. Czwarta z wyglądu była inna i nie paliła się ale nie można było jej odkręcić a przynajmniej ja bałem się, że ją urwę.
W końcu odważny sąsiad wykręcił ją (niszcząc dwa nie najgorsze klucze).
Była to świeca NGK.
Po zakupie 4 nowych świec NGK D-Power Nr 7 problem zniknął.
Troszkę poczytałem o działaniu świec żarowych i przepalanie świec można wyjaśnić.
Otóż napięcie na świece podawane jest bardzo długo, sama kontrolka grzania świec informuje o wstępnym czasie grzania około 8sek.
Później gaśnie ale świece mają zasilanie jeszcze ok. 7sek. Jeżeli nie uruchomimy silnika to automat wyłączy napięcie, jeżeli odpalimy
to świecę będą jeszcze grzały do czasu osiągnięcia "pewnej" temperatury przez silnik i dopiero się wyłączą.
Niektóre świece nie wytrzymują tak długiego obciążenia i padają.
D-Powery mają ponoć zabezpieczenie wewnętrzne nie pozwalające na uszkodzenie świecy ze względu na zbyt wysoką temperaturę.
Dobrym rozwiązaniem jest podłączenie dodatkowej kontrolki grzania świec bezpośrednio z listwy.
W chwili zgaśnięcia odpalamy silnik i jesteśmy pewni, że świece na pewno spełnią swoją funkcję.

Jako gazowy benzyniarz nie chcę się wymądrzać ale wydaje mi się, że to nie do końca skuteczny pomysł. Dla świec może i tak ale czy dla silnika? Konstruktor tak to sobie wymyślił nie bez powodu. Świece służą nie tylko do odpalenia silnika ale również do ułatwienia zapłonu paliwa na zimnym silniku. Dlatego palą się przez czas dłuższy i stanowią "zapalnik" gdy samo sprężenie powietrza nie jest w stanie podnieść temp. w komorze do potrzebnej do samozapłonu wstrzykniętego paliwa. Zgaśnięcie kontrolki to tylko sygnał, że świeca osiągnęła właściwą temperaturę i będzie w stanie zapalić paliwo.
Stawiałbym po prostu na lepsze świece (w ogólnym rozliczeniu i tak tańsze niż kilka kompletów gorszych) niż na proponowany sposób. Latem to jeszcze można próbować. Ale zimą?
Ale to takie moje benzyniarskie przemyślenia...

Oczywiście Masz rację, oryginału nie powinno się poprawiać.
Dodatkowa kontrolka jest jedynie alternatywą do podwójnego grzania świec głównie w zimie.

polecam świece NGK, w kangoo mają ciężkie warunki pracy,