Strona 1 z 3

Wizyta w warsztacie po poslizgu???

PostNapisane: wtorek, 16 grudnia 2008, 23:21
przez Lewy1.5
Takie głupie pytanko :oops: . Czy powinienem wstąpic do serwisu po tym jak wpadłem w poslizg i wylądowałem w rowie??? Pytam sie dlatego iz w sumie bardzo łagodnie wylądowałem w rowie bez jakich kolwiek wizualnych usterek, tylko koła piszczą z powodu piasku który tam masowo był...prosze o porade. No gdy bym nie był tak zajęty to juz dawno bym jechał do serwisu.......z góry dzięki

Re: Wizyta w warsztacie po poslizgu???

PostNapisane: wtorek, 16 grudnia 2008, 23:40
przez Masaccio
Lepiej sprawdzić czy wszystko dobrze.

Re: Wizyta w warsztacie po poslizgu???

PostNapisane: środa, 17 grudnia 2008, 17:59
przez lam3r
Masa dobrze prawi... polać mu:-)

Re: Wizyta w warsztacie po poslizgu???

PostNapisane: środa, 17 grudnia 2008, 18:06
przez B-RAD
Nie róbcie już z siebie takich ofiar losu. Jeżeli samochód zachowuje się tak jak przed poślizgiem, nie ściąga, nic nie hałasuje to nie ma żadnych powodów do obaw. Ewentualnie co bym robił to umył podwozie i z kanału obejrzał czy nic się nie urwało...

Re: Wizyta w warsztacie po poslizgu???

PostNapisane: środa, 17 grudnia 2008, 18:51
przez lam3r
B-RAD napisał(a):Nie róbcie już z siebie takich ofiar losu.


Bo co?:-P

Re: Wizyta w warsztacie po poslizgu???

PostNapisane: środa, 17 grudnia 2008, 22:59
przez siwy261976
sprawdź czy łożyska nie dostały za dużo piasku :) a poza tym jak nic nie odpadło i jedziesz na wprost to chyba jest nieźle

Re: Wizyta w warsztacie po poslizgu???

PostNapisane: środa, 17 grudnia 2008, 23:23
przez Lewy1.5
No racja, za duzo panikuje. Zmartwilo mnie to ze piasek mogl zalatwic ktores lozysko bo slychac piski ale zobaczymy. Juz wiem ze pomimo groznie wygladajacego ladowania w rowie to oberwal jedynie przedni zderzak. Z wlasnych ogledzin wypatrzylem wielkie luzy i braki w plastikach wewnatrz tego zderzaka. Tak juz poza tematem dolaczam foto. Uwazam ze mialem bardzo wielkie szczescie iz tak wyladowalem, ta skarpa naprawde nie jest taka mala na jaka sie wydaje.......
http://img98.imageshack.us/my.php?image=stlht4.jpg

Re: Wizyta w warsztacie po poslizgu???

PostNapisane: środa, 17 grudnia 2008, 23:43
przez B-RAD
Ładna skarpa, umyj wszystko na myjni, bo pewnie zasyfione jest.

Re: Wizyta w warsztacie po poslizgu???

PostNapisane: czwartek, 18 grudnia 2008, 10:32
przez siwy261976
lepiej sprawdź łożyska prawej strony, dużo tez zależy od tego z jaką prędkością tam wleciałeś, podnieś autko i sprawdź czy nie ma luzu na łożyskach czy koło obraca się płynnie w obie strony, czy drążki kierownicze nie są wygięte sprawdź czy nie masz wycieków z amortyzatora przedniego i tylnego czy wszystkie nakrętki i kapturki na nich są itd, w sumie to niewygląda to groźnie ale tak jak mówię ważna jest prędkość bo zejście miałeś możliwie łagodne, dobrze że niewychaczyłeś drzewka
Dałeś rade sam wyjechać czy ślady na drzwiach to właśnie po próbie samodzielnego wyjechania?

Re: Wizyta w warsztacie po poslizgu???

PostNapisane: czwartek, 18 grudnia 2008, 12:21
przez docent161
Ha ! koledzy , żeby dostał się piasek do łożyska to musiało by być zerwane zabezpieczenie zamknięcia łożyska .... a wtym przypadku jest to nie możliwe Kto rozbierał piastę to wie o co chodzi . Tobie przypuszczam , że dostał się piasek między tarczę, a klocki i może zrysować głęboko tarczę ham. więc sprawdź i wyczyść te miejsca i sprawdź geometrię przedniego zaw. Pozdrawiam