Moi drodzy, od dawna - w zasadzie od momentu kupna nie działa mi w kangurku radio, to znaczy odbiornik jest sprawny, ale nie łapie prawie wcale sygnału. Wtyczka z tyłu radia jet ok. Za to bacika z dachu nie mogę za żadne skarby odkręcić. Sądzę że problem leży właśnie na samej górze tam gdzie mocowana jest antena do dachu, albo gdzieś w kablu "po drodze" No właśnie.... jakoś nie mogę obczaić którędy ten kabel antenowy jest poprowadzony...na słupkach nie ma po nim śladu, wokół uszczelki przedniej szyby też chyba nic nie przebiega, więc gdzie u licha ?
Pomożecie ?