Witam
Mam pewien problem ze stacyjką. Żeby go wyłuszczyć muszę opisać procedurę odpalania kangura: wkładam kluczyk do stacyjki, przekręcam, zapalają się kontrolki na tablicy, kontrolki gasną, gaśnie dioda immobilajzera, przekręcam kluczyk uruchamiając rozrusznik. W tej chwili auto "pali na dotyk" ale w okresie luty-marzec tak nie było. Po zgaśnięciu diody immobilajzera nie mogłem przekręcić kluczyka by uruchomić rozrusznik. Cofałem więc kluczyk i ponawiałem próbę czasami 6-7 razy! Na oko i ucho wszystko było w porządku tzn. kontrolki zapalały się i gasły prawidłowo (wg instrukcji), było słychać pompę paliwa.
Zauważyłem dziwną rzecz. Kiedy na dworze było ciepło i sucho kangur palił bez problemu, kiedy padało albo było zimno zaczynały się problemy. Znajomy mechanik stwierdził, że wyrobiła się wkładka zamka. Nie jestem o tym do końca przekonany...
Może ktoś z Was miał podobne problemy?
Pozdrawiam