Oczywiście nie musze dodawać ,że działo się to kiedy kangoorek był w pełnym pędzie na średnich obrotach

Całe BUM poszło w wał korbowy, który dzielnie zniósł uderzenie wykrzywiając sie tylko lekko, niestety kiedy opuszczał bokiem blok silnika nie obeszło się to bez szwanku dla niego. Blok stwierdził,że nie podoba mu się takie traktowanie i zamanifestował to ślicznym pęknięciem, oczywiście wypluwając przy okazji cały olej

Mam nadzieję ,że szczątki resztki i inne odłamki nie przedostały się w inne miejsca, ale wygląda na to że z silnika to tylko osprzęt da sie uratować.
Nowy silnik 16 000, regenerowany 11 000, z allegro hm....2-5 000. Może ktoś z was ma Jakiśsilnik na zbyciu, albo zna jakiś godny polecenia.
aha...oczywiście chodzi o stare dobre dci 1,5