No to sie dowiedziałeś. A auto pewnie było "bezwypadkowe"
O ile pamiętam to trzeba zdjąć mieszek lewarka (podważyć śrubokrętem) i odkręcić wkręty (torx) które są pod nim. Dodatkowo odkręcić te które są na bokach od zewnątrz i mocują obudowę lewarka do tunelu. Przez tunel rozumiem to co idzie do samego tyłu samochodu. Po odkręceniu wszystkich wkrętów trzeba trochę pomanewrować obudową i lewarkiem by udało się ją zdjąć z lewarka. Kable do zapalniczki wpięte są na kostkę. Trzeba ją dokładnie obejrzeć bo ma zabezpieczenie. Dość delikatne i u mnie już go nie ma
Jak już będziesz miął wszystko na wierzchu sprawdź miernikiem jak jest z prądem. Bezpiecznik raczej bym wykluczył bo zapalniczka jest chyba razem z radiem. Jeżeli ono działa to nie bezpiecznik. Może być też poluzowane coś w samej zapalniczce. I pamiętaj, że do zapalniczki idzie również przewód podświetlenia, które działa przy włączonych światłach pozycyjnych.
Szumak napisał(a):Do rozdzielacza możesz podciągnąć zasilanie z akumulatora - masz ten plus (lub minus zależnie od punktu widzenia), że nie wyłączasz gniazda kluczykiem stacyjki. Roboty jest więcej, bo trzeba dostać się do gumowego korka w firewallu (demontujesz podszybie z zewnątrz) i przeciągnąć dodatkowy kabel. Nie zapomnij o założeniu bezpiecznika w takim przypadku.
Nie ma potrzeby. Pod plastikiem lewego przedniego słupka jest wyjście (końcówka kabla z konektorem) do podłączenia opcjonalnego oświetlenia wewn. przyczepy campingowej. Stałe napięcie 12V zabezpieczone 15A (u mnie)