Strona 1 z 1

Przekaźnik odpowiedzialny za rozruch .

PostNapisane: niedziela, 16 stycznia 2011, 19:52
przez zuczek
Ktoś może podpowiedzieć gdzie tego szukać i czy w ogóle jest czego ( pytam bo w tej materii nie ciekawie)
W ogóle to mam problem z odpalaniem, pośmigałem po linkowni i oprócz stacyjki i ewentualnie przekaźnika nie zostało już nic do zrobienia.
Rozrusznik zregenerowany (nie potrzebnie)
Kable sprawdzone (nie ma się do czego przyczepić)
aku 0,5 roczne.(zresztą - trzyma napięcie )
Masa między silnikiem a pojazdem jest o.k.
Objaw :
Często zdarza się że próba uruchomienia silnika kończy się pyknięciem po przekręceniu kluczyka i cisza . słychać że elektromagnes zasprzęgla bendiks na kole ale silnik rozrusznika ni chusteczki nie kręci . W silniku wymienione szczotki . sprawdzone tulejki i przesmarowane części mechaniczne (sprawdzony na sucho i wszystko grało). Co myślicie bo ja już zgłupłem .

Jeśli odpowiedź to stacyjka to jaki ewentualny koszt , jeśli ktoś zna ?
Jeśli któryś z przekaźników, to który?

Z góry dziękuję za wszystkie podpowiedzi , które mogą przyczynić się do rozwiązania problemu .

Re: Przekaźnik odpowiedzialny za rozruch .

PostNapisane: poniedziałek, 17 stycznia 2011, 01:58
przez bogdan02
Jeżeli kable a szczególnie te do rozrusznika są napewno ok i połączenia na rozruszniku też.
Pozostaje włącznik który jest w elektromagnesie rosrusznika. W momencie przekręcenia stacyjki podajesz prąd zasilający cewkę elektromagnesu. Elektromagnes poprzez dzwgienkę wypych bendix i w momencie kiedy kółko bendixa jest jest zazębione zwierane są styki w obudowie elektromagnesu przez kóre zaczyna płynąć prąd zasilający silnik rozrusznika.
Jeżeli te styki będą ponadpalane lub mocno zabrudzone to przepływ prądu będzie marny i rozrusznik nie będzie miał siły obrócić wieńcem. Po wymontowaniu rozrusznika może być tak że w imadle będzie pięknie kręcił bo bez obciążenia.
To tak w temacie.
Tu są ładne obrazki
http://www.tuningforum.pl/viewtopic.php?f=3&t=87672

Re: Przekaźnik odpowiedzialny za rozruch .

PostNapisane: wtorek, 18 stycznia 2011, 00:13
przez zuczek
bogdan02 Nie napisałem ale regenerując rozrusznik wymieniłem elektromagnes i szczotki silnika rozrusznika .
Reszta jak wyżej. Podejrzewam kostkę za stacyjką . Od jakiegoś czasu jak po dłuższej jeździe wyciągam kluczyk ze stacyjki to jest on( raczej nie normalnie) ciepły. Jedno co mi pozostało to właśnie ta kostka albo cała stacyjka . Jak dojdę do ładu co to to na pewno napisze . Chyba, że koledzy macie jakiś inny pomysł.

Re: Przekaźnik odpowiedzialny za rozruch .

PostNapisane: wtorek, 18 stycznia 2011, 09:16
przez Lucass
Ciepły kluczyk wskazuje raczej na stacyjkę niż kostkę.

Re: Przekaźnik odpowiedzialny za rozruch .

PostNapisane: wtorek, 18 stycznia 2011, 21:47
przez zuczek
Po rozmowie pan "doktore" stwierdził co następuje . :
1 opcja to taka, że są" wyrąbane " tulejki w rozruszniku (jak rozbierałem rozrusznik to nie wydaje mi się ) i silnik nie ma siły obrócić kołem zamachowym.
2 opcja, że gdzieś jednak coś jest nie tak z kablami .

Stacyjkę wykluczył z tego faktu że spełnia swoje zadanie , znaczy się steruje elektromagnesem wiec w tej kwestii wszystko gra .
Szukamy dalej .

Re: Przekaźnik odpowiedzialny za rozruch .

PostNapisane: środa, 19 stycznia 2011, 00:46
przez bogdan02
Wejdz do kanału i czymś metalowym (samochód na luzie!!!! i bez kluczyka w stacyjce) zetknij cieńki przewód na cewce ze śrubą na cewce do której dochodzi przewód od akumulatora.
Jeżeli będzie ok i śilnik będzie kręcił i tak kilka prób to znaczy stacyjka jeżeli będzdzie tylko klepał to albo elektromages (czyli styki w nim) albo rozrosznik.

Re: Przekaźnik odpowiedzialny za rozruch .

PostNapisane: sobota, 22 stycznia 2011, 02:42
przez zuczek
Problem rozwiązany.

Okazało się że złożyłem rozrusznik aż za dobrze .
Analizując na spokojnie wszystkie czynności jakie po kolei wykonywaliśmy regenerując rozrusznik, zastanawiałem się jaki błąd popełniliśmy. Z moich obliczeń wyszło że :
Kupując nowy elektromagnes, w opakowaniu dostałem trzy uszczelki, między obudowę rozrusznika a elektromagnes.
Rozbierając rozrusznik, między obudową a rozrusznikiem tych podkładek nie było .
Klepiąc w myślach zasadę działania rozrusznika , zdałem sobie sprawę , wkładając uszczelki odsunęliśmy elektromagnes o dobre około 2mm od obudowy . W momencie kiedy , elektromagnes przyciągał tłoczek, ten ciągnął wysprzęglik . Wysprzęglik wysuwał bendiks do końca ( do tej pory wszystko grało).
Patrząc za to w drugą stronę, wysprzęglik zatrzymywał tłoczek na jakieś 2mm przed pełnym stykiem w elektromagnesie, więc z oczywistych przyczyn silnik rozrusznika nie dostawał prądu. Zaskakiwał jedynie wtedy kiedy elektromagnes mocniej przyciągnął tłoczek .
Akcja :
-Demontaż
- odkręcenie elektromagnesu
- zdjęcie wszystkich trzech uszczelek
- przykręcenie elektromagnesu
- kilkanaście prób w imadle
- montaż
- kilkadziesiąt prób zakręcenia rozrusznikiem (wszystkie skuteczne)
Czas 1h 45'

Wniosek :

Stare przysłowie pszczół mówi coś o nadgorliwości i faszyzmie a przysłowie kangoora "Nie pchaj uszczelek tam, gdzie ich nie było" :D

P.S.
Skoczek kręci aż miło . Za to mam wyczyszczone wszystkie masy, klemy, zregenerowany rozrusznik , poznałem budowę stacyjki, po izolowane kable , nabrałem wprawy w zdejmowaniu i zakładaniu rozrusznika . Mam nadzieję ze mój zwierz doceni moje starania przynajmniej na jakiś czas ;)

Re: Przekaźnik odpowiedzialny za rozruch .

PostNapisane: sobota, 22 stycznia 2011, 18:10
przez Szumak
Gratuluję! :D
A gdzie zdjęcia z operacji dla potomnych???

Re: Przekaźnik odpowiedzialny za rozruch .

PostNapisane: sobota, 22 stycznia 2011, 18:42
przez zuczek
Szumak napisał(a):Gratuluję! :D
A gdzie zdjęcia z operacji dla potomnych???


No z fotkami to jest problem - po prostu ich nie robiłem :oops: ale myślę że opisałem wszystko na tyle "łopatologicznie" :roll: że fotek nie trzeba.