Strona 1 z 2

godzina 0:00

PostNapisane: piątek, 18 marca 2005, 08:59
przez PanKot
Mój zegarek na tablicy zwariował. Każdorazowe wyłącznie stacyjki z kluczyka powoduje wyzerowanie zegarka. Po włączeniu stacyjki zawsze zaczyna odmierzanie czasu od godziny 0:00. Ustawiałem prawidłową godzinę już kilkakrotnie ale zawsze po wyłączniu stacyjki następuje reset.
Co to może być?
Niedawno miałem problem z zapominaniem programów w radiu i przez kilka dni jeździłem na zwartych przewodach plusowych do radia. Wtedy miałem dziwne objawy: po wyłączeniu stacyjki nadal działała dmuchwa nawiewu powietrza i kierunkowskazy. Rozdzielilem te przewody i odłączyłem radio. Wydawało mi się, że wszystko wróciło do normy a tu masz... Zapewne coś się spaliło w instalacji lub "zgrzały" się jakieś styki. Nie wiem gdzie szukać.
Dodam jeszcze, że jak miałem połaczone te plusy od zasilania radia to "zaterkotał" jakiś przekażnik, tak jakby nastąpiła seria włączeń i wyłączeń o dużej cząstotliwości. ... i ucichło.
Nie widzę aby coś jeszcze przestało działać albo działąło niepoprawnie poza tym własnie zegarkiem.

PostNapisane: sobota, 19 marca 2005, 21:52
przez michal
miałem to samo w trójkącie bermudzkim :wink: j. tkaczuk

PostNapisane: niedziela, 20 marca 2005, 07:25
przez PanKot
to jescze nie koniec.
Teraz jeszcze wyszło, że licznik kilometrów też nie działa.
Nabija kilomertry ale po wyłączeniu stacyjki i ponownym jej włączeniu pokazuje stan sprzed awarii: 134.874 km.
Czy poza trójkątem bermudzkim komuś coś takiego się przytrafiło?

PostNapisane: niedziela, 20 marca 2005, 12:53
przez zuwik
Kandydujesz do usterki stulecia :wink: To się robi intrygujące. Lepiej szybko odwiedż elektromechanika nim Ci poduszka odpali i szyby zaczną same opuszczać :wink:

PostNapisane: niedziela, 20 marca 2005, 16:57
przez michal
sprawdziłem, że koledze fixxxerowi wyzerował się licznik ale nie wiadomo co potem :?:

w każdym razie bądż czujny
http://www.networkpl.com/modules.php?na ... &sid=12999
:wink: :wink:

ostatecznie może ten pan ci pomoże :D http://weather.one.pl/artykul.php?aid=12 :lol:

PostNapisane: niedziela, 20 marca 2005, 20:29
przez Alberciak
Zuwik , gorzej jak gaz zamieni się miejscem z hamulcem :lol: :lol:

PostNapisane: niedziela, 20 marca 2005, 21:49
przez PanKot
Ale macie zabawę!! A mnie to martwi! Po pierwsze defekt zwierzaka a po drugie znów wydatek. Co uzbieram na nowe kółka (14") to muszę wydać na coś innego. Do ASO aż strach podjechać. A przecież tego nikt inny nie zrobi.

PostNapisane: niedziela, 20 marca 2005, 23:08
przez zuwik
Jak to nie. W Bielsku znam 2 zakłady elektromechaniczne (a zapewne jest ich więcej) i w jednym z nich pracuje ojciec mojej dawnej miłości. Znam go i to fachowiec pierwszej klasy. Napewno jest takich więcej. Swoją drogą :idea: jak go spotkam to zapytam czy ma jakiś pomysł. Ale bez oglądania zapewne nic nie będzie w stanie stwierdzić :(

PostNapisane: poniedziałek, 21 marca 2005, 08:55
przez misiek288
w takim razie zostaje tylko wycieczka do Bielska :D

PostNapisane: wtorek, 22 marca 2005, 10:14
przez akagi
do kętrzyna masz bliżej, tam też jest taki co się z zna :)