www.klubkangoo.pl

przez **orys** niedziela, 29 lipca 2007, 22:32

Witam

AdiK, jeśli możesz zdradzić ile trzeba przygotować PLNów na taką imprezę?
No i czy możliwe jest dodanie kilku koników do 65KM?

przez **panbaryla** środa, 8 lipca 2009, 06:37

Odgrzewam kotlecik...

Czy Szanowni użytkownicy "wirusów" mogli by podpowiedzieć jak się sprawuje sprzęt po "zabiegu" po dłuższym czasie? Sam mocno zastanawiam się nad taką modyfikacją. Nie chodzi mi o żadne szaleństwa tylko o w miarę przyzwoitą jazdę z lekko załadowanym tyłem i przy włączonej klimie, bo teraz jest bardzo mułowaty... Mój Kang ma już najechane 100 000 i 50 kw, więc podstawowe pytanie czy w ogóle da się coś sensownego z tego wykręcić?

Podpowiedzcie gdzie co i jak w Warszawie ewentualnie w okolicy. Jakie koszty wchodzą w grę?

Serdecznie pozdrawiam

przez **Wiz** środa, 8 lipca 2009, 07:07

Poczytaj/poszukaj w tym dziale, bo dyskusja dotyczyla chyba wszystkich modeli.
Jesli chodzi o trwalosc to wszystko zalezy od uzytkownika, sa tacy co i bez "pomocy" potrafia dac niezle w kosc silniczkowi

przez **Bullitt** czwartek, 9 lipca 2009, 15:43

Nie warto, zaraz sie cos popsuje :mrgreen:

przez **panbaryla** niedziela, 12 lipca 2009, 07:17

Znam ograniczenia Kangoo i raczej wyścigówki nie chcę z niego robić, zależy mi bardziej na poprawieniu osiągów przy zaladowanej pace. Jeżeli jednak ryzyko awarii jest większe niż normalnie to raczej sie wycofam...
Czy ktoryś z Kolegów z Wawy jezdzi "zakażonym" coby się spotkać i pogdać na miejscu?

przez **Wiz** niedziela, 12 lipca 2009, 19:10

Jak bys jezdzil na spoty warszawskie to bys sie wszystkigo dowiedzial.

przez **AdiK** niedziela, 12 lipca 2009, 21:31

No normalnie Wiz prawde gada

przez **dempsej** czwartek, 6 sierpnia 2009, 11:13

Jakby jezdzil na spoty, to juz by mial wirusa, a nie glupie posty pisal

przez **Artur** niedziela, 6 września 2009, 19:29

Witam wszystkich forumowiczów
Jestem nowy na tym zakątku fanów kangurka i chętnie podzielę się z Wami swoimi uwagami. Mam Kangurka 1.5dci z 2005 roku, od przeszło 1.6 roku silniczek ,,zawirusowany,, i zrobiłem już 192 tys km z czego około 70 po tym zabiegu. Nic niepokojącego w silniku się nie dzieje, wymieniam olej co 10 tys km wraz z filtrami , nie tankuję na popegerowskich stacjach i nie wyłączam silnika po długiej trasie. Dużo podróżuję po niemieckich autostradach i sami wiecie że tam z prędkością 100 km/h się nie śmiga. Przed i po dokonaniu tego ,,zawirusowania,, otrzymałem wydruki z hamowni i parametry były podobne od tych przedstawionych w tym temacie. Moc 96 km , moment 240 Nm. Jazda z tym autem stała sie przyjemnością a często dla innych kierowców zaskoczeniem. Wyprzedzanie nie stanowi żadnego problemu ( jedyne co się pojawia to lekki czarny dym z wyfuku przy mocnym wciśnięciu gazu) a przyspieszanie na autostradzie do 170 km/h jest stałe.Prędkość maksymalna to 183 km/h co raczej świadczy o mojej ...... no, własnie

Nie wymieniłem żadnej części w silniku za wyjątkiem rozrządu, pompy wody i napinacza przy każdorazowym przeglądzie co 90 tys km.
Jedyne co mi dokucza to słabe wspomaganie ( 3 pompy już padły) i dosyć duży poziom chałasu przy szybkiej jeżdzie ale na to już nic nie poradzimy. Spalanie wynosi około 5-6 l na 100 km tryb mieszany i do 7,5 L na autostradzie.
Moim zdaniem zrobiłem dobrą inwestycję , zobaczymy jak długo prześmigam do pierwszej poważniejszej wymiany eksploatacyjnej.

Pozdrawiam