[b]sprężyny obniżające zawieszenie KASIS[/b]

czyli wszystko na temat tuningu mechanicznego i optycznego

Jak z jazdą z obciążeniem

Postprzez kubag czwartek, 24 lutego 2005, 14:04

Czy ktokolwiek kto obniżył kangurka ma jakieś doświadczenia z jazdą z autem załadowanym "namaxa"? Jak się zachowuje obniżony tył z "pół tony na pace"?
Avatar użytkownika
kubag
Kangoorzątko
Kangoorzątko
 
Posty: 9
Dołączył(a): piątek, 18 lutego 2005, 00:00

Postprzez zuwik czwartek, 24 lutego 2005, 17:59

tusin napisał(a):tak standardowe amortyzatory to dziadostwo :(
a w jakiej cenie znalazłeś gazowe Sachsy? szukałeś też innych producentów KYB czy inne?

KYB są raczj droższe. Ale nie ważne. Chcę nawiązać do standartowych amorów. Może i nie są tak sztywne, jak byśmy chcieli, ale nigdy nie powiem, że to dziadostwo. Mało które auto segmentu B trzyma się tak jak kangoor, mimo że ten jest wieeeele wyższy. I to jest właśnie kwestia zawieszenia. Co do jego twardości ciąglę się waham... Sprawa techniczna: kangoor ma mało wyścigowy rozkład masy - duuuużo na przód. Chodzi o to, że po usztywnieniu zawieszenia może stać się zbyt sztywny, a przód może zacząć uciekać. Na suchym ok, ale na mokrym może być dużo bardziej podsterowny. Nie dotyczy oczywiście auta obniżonego, mówię o wysokości standartowej. Przysiadanie auta na koło nie zawsze jest złe... Jak ktoś też już dumał nad tą kwestią, zapraszam do dyskusji. Chętnie poznał bym parametry (siła amortyzacji i odbicia) dla standart i sachs, jak ktoś ma.
Obrazek
zuwik
Kangoomaniak
Kangoomaniak
 
Posty: 2885
Dołączył(a): wtorek, 24 sierpnia 2004, 23:00
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Postprzez _ONE_ sobota, 26 lutego 2005, 10:41

Z tego co wiem to renault montowało amorki olejowe i gazowe (olejowo-gazowe). W moim autku fabrycznie były olejowe, a u mojego teścia z pewnością są gazowe (też fabrycznie) - to mnie trochę dziwi bo auta mamy prawie identyczne :roll:
Chciałbym trochę odbiec od tematu samych amorków, ale nie tak daleko. Większość użytkowników uważa, że wymiana amortyzatorów z racji przebiegu i zużycia kończy się tylko na wymianie tego elementu. Przy moim sporym przebiegu oprócz amorków wymieniłem też el. które są "nad" amortyzatorem (pod i nad kielichem) - górną podzuszkę, łożysko i dużą poduszkę. Przy wymianie okazało się, że jedna ze springów zaczeła się sypać i rzeba zapodac nowe sprężyny. Dodatkowo dolne osłaony sprężyn - między talerzem amorka a dolnym zwojem sprężyny - są przetarte i też trzeba je wymienić.... to tyle jeżeli chodzi o amorki i okolice. Teraz dalej... wahacz - wymiana sworzni i silentbloków. Na deser do wymiany gumy stabilizatora (2 środkowe +2 końcowe).
Wracając do tematu... nie twierdzę, że zawieszenie w kangoo jest do kitu.
Z kangoo nie zrobię auata wyścigowego, które idealne trzyma się drogi i zawsze jedzie tam gdzie ja chcę. Taka jest konstrukcja, szczególnie tylnego zawieszenia i nic nie zmienię.... oprócz amorków :lol: Co do przodu to jestem zdania, że każdy ma swoje przyzwyczajenia i upodobania. Ja czuję się pewniej gdy zawieszenie jest sztywniejsze, bo czuję, że w wiekszym stopniu panuję nad autem... przypomnę, że nie osiągnąłem tego tylko przez wymianę amorków (nowe el. zaiweszenia rulez :!: :!: :!: ). Teraz mam zdecydowanie mniej kołysania... co bardzo mnie irytowało. Myślę jeszcze nad górną rozpórką, ale to przyszłość. Z pewnością nie zapodam mu teflonowych silentbloków bo takie usztywnienie IMHO nie jest wskazane przy tej bryle. Na koniec... auto trzyma się drogi zdecydowanie lepiej niz na nowych amortyzatorach gazowych (jest przez to trochę mniej komfortowe), zakręty pokonuję ciaśniej i precyzyjniej. To wszystko ma zastosowanie do mojego auta, które jeździ jako sobowe i nie dźwiga sporych ciężarów.

Jeżeli chodzi o wybór samych amortyzatorów to postawiłem na gazowe ZF Sachs bo uważam, że to jest producent najwyższej klasy. Nie dysponuję materiałami z charakterystyką tłumienia amorków.
Obrazek
Avatar użytkownika
_ONE_
Kangoomaniak
Kangoomaniak
 
Posty: 1819
Dołączył(a): środa, 24 września 2003, 23:00
Lokalizacja: Wrocław

Postprzez zuwik sobota, 26 lutego 2005, 12:16

_ONE_ napisał(a):Na koniec... auto trzyma się drogi zdecydowanie lepiej niz na nowych amortyzatorach gazowych

Znaczy tego zwrotu trochę nie rozumiem... Chodzi o to, że lepiej niż jakbyśwymienił same amory? Napisz jakie sprężyny założyłeśi całkowity koszt wymian, które przeprowadziłeś. Co do tylnego zawieszenia - dla mnie bomba. Tylko na śniegu lub sporym deszczu umiem (przy pomocy ręcznego) wyboczyć auto, na suchym tył grzecznie podąża za przodem, nawet na zblokowanych kołach (wajcha :wink: )
Obrazek
zuwik
Kangoomaniak
Kangoomaniak
 
Posty: 2885
Dołączył(a): wtorek, 24 sierpnia 2004, 23:00
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Postprzez _ONE_ sobota, 26 lutego 2005, 14:46

Na koniec... auto trzyma siê drogi zdecydowanie lepiej niz na nowych amortyzatorach gazowych

Oczywi¶cie mia³em na my¶li nowe olejowe... b³±d w druku :P
Mia³em okazjê sprawdziæ kangoo z olejowymi po ok 10tys. od wymiany.

Je¿eli chodzi o tylne zawieszenie (jeszcze mam tam stare amorki) przy lekkim tyle i wysokim ¶rodku ciê¿ko¶ci czujê lekki niepokój... nie lubiê ko³ysania. Obawy s± subiektywne, bo próbowa³em ró¿nych sztuczek i autko jest w stanie oderwaæ siê tylko jednym ko³em od drogi :D :D :D Sytuacja zmienia siê gdy autko jest troszeczkê doci±¿one - jest lepiej.

Je¿eli chodzi o orientacyjne koszty to wygl±da to tak oko³o: :D

Sachs Advantage x2 (cena w dziale sprzedam)
poduszka górna SASIC x2 - 60+60
poduszka dolna SASIC x2 - 50+50
³o¿ysko amort. SNR x2 - 30+30
ba³wanek BANANASONIC :D x2 25+25

Silentblok SASIC x4 - 50+50+50+50
Sworzeñ wahacza TRW x2 - 40+40

gumy wew. stabilizatora SASIC x2 20+20
gumy zew. stabilizatora (mocowanie) SASIC x2 15+15

Koszty dodatkowe:
Springi LESJOFORS x2 - 170+170
os³ony springów (tylko w Renault :( ) x2 - 60+60

Koszty wysz³y du¿e, ale logika podpowiada, ¿e kompleksowe rozwi±zanie najlepiej zdaje egzamin. Teraz zosta³y ju¿ tylko el. uk³. kierowniczego, ale one jeszcze s± dobre.

Wszystkie el. s± najwy¿szej jako¶ci. Sasic robi el. dla Renault. Jako¶æ prod. TRW mogê porównaæ z jako¶ci± prod. Sachsa. Jedynym nonamem s± ba³wanki... te SASICA nie pasowa³y bo Sachs ma trochê grubszy t³ok od fabrycznego.
Avatar użytkownika
_ONE_
Kangoomaniak
Kangoomaniak
 
Posty: 1819
Dołączył(a): środa, 24 września 2003, 23:00
Lokalizacja: Wrocław

Postprzez _ONE_ sobota, 26 lutego 2005, 15:00

Upsss nie zalogowałem się... :D
Dodam jeszcze, że bardzo chciałem zachować prześwit auta i springi wybrałem standardowe.
Obrazek
Avatar użytkownika
_ONE_
Kangoomaniak
Kangoomaniak
 
Posty: 1819
Dołączył(a): środa, 24 września 2003, 23:00
Lokalizacja: Wrocław

Postprzez loocky poniedziałek, 4 kwietnia 2005, 17:21


Mam takie pytanko. Czy można z przodu w torbaczu podciąć o pół z jednego poziomu (nie wiem czy dobrze się wyraziłem) sprężyny? I o ile obnirzyłoby to przód?
Avatar użytkownika
loocky
Kangoogaduła
Kangoogaduła
 
Posty: 493
Dołączył(a): poniedziałek, 21 lutego 2005, 00:00
Lokalizacja: Tychy

Postprzez zuwik poniedziałek, 4 kwietnia 2005, 17:54

Osobiście odradzam podcinanie. Naprawdę jak chcesz mieć pewność, że auto przetrwa, bardziej opłaca się zainwestować w niższe sprężyny, a najlepiej progresywne. Takie obcięte mogą powodować duże dobijanie zawieszenia ze względu na skrócony skok bez zwiększenia siły odbicia
Obrazek
zuwik
Kangoomaniak
Kangoomaniak
 
Posty: 2885
Dołączył(a): wtorek, 24 sierpnia 2004, 23:00
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Postprzez _ONE_ poniedziałek, 4 kwietnia 2005, 18:26

Absolutnie odradzam takie zabawy z oryginalnymi springami. Jeżeli chcesz mieć auto, które lepiej trzyma się asfaltu to warto zainwestować w dobre zawieszenie i dodatkowo (extra) dla pewności zapodać górną rozpórkę na kielichy i... masz gokarta :D
Obrazek
Avatar użytkownika
_ONE_
Kangoomaniak
Kangoomaniak
 
Posty: 1819
Dołączył(a): środa, 24 września 2003, 23:00
Lokalizacja: Wrocław

raport z jazdy KASIS sprężyny progresywne

Postprzez tusin środa, 23 maja 2007, 14:46

witam
kiedyś się wypowiadałem na temat obniżenia.... troche czasu już zleciało i co mogę powiedzieć....

100 000 km na obniżonym zawieszeniu - fabryczne amory - był obniżony również na drążkach skrętnych no i w samochodzie padły następujące elementy:
....
....
...
...
...
...
...
...
...
i łożyska kół przednich :D

tak naprawde to sam serwis renault się dziwi, NIC ABSOLUTNIE NIC.
samochód do tej pory lata i jestem zadowolony.
zakręty na trasie to sama przyjemność - rewelacja. Oczywiście jadąć po drogach kiepskiej jakośći i tam gdzie są dzióry komfort raczej niski ale za to jazda z prędkością 150 - 170 nie sprawia kłopotów z przechlaniem się nadwozia.


przepraszam za dygresję ale chcę wspomnieć o wirusowaniu DCI.

Mialem taki wynalazek w KANGOO - koleś z poznania to robił samochód mial ze 105 KM i wielki moment oborotowy.
niestety po przejechaniu 15 000km z tym softem kaszana w silniku - zaczeło świstać a potem pożegnałem się z łopatkami turbo na tłoczeniu do kolektora dolotowego.
oczywiście EGR wyglądał jak kopalnia, czarny. Poskładali mi to do kupy na używanej turbo z Wrocka bodaj że ale niestety ciągle słyszę świst turbiny. Może to wina EGR, nie mam pojęcia.
a co do użytkowania to spoko spoko wiem jak się obchodzić z turbo, chłodznie, rozgrzanie itp

a tak to kankoo super , WIRUSÓW nie polecam

pozdrawiam
tusin
Avatar użytkownika
tusin
Kangoorzątko
Kangoorzątko
 
Posty: 12
Dołączył(a): poniedziałek, 27 września 2004, 23:00
Lokalizacja: warszawa

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Tuning

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 24 gości