ponieważ nie chce sie rozstawc z kangurem to...

[profit]

No no - szacun kolego. Naprawdę niezła robota. Ja też miałem trochę doinwestować w mojego skoczka ale jak to bywa zamiast włożyć kasę w bajery lub to co się chce to przychodzi wywalić kasę na remont silnika po walniętym rozrządzie. Ale jak wyjdę na prostą to pomyślę co dalej bo jeszcze ze dwa latka muszę pojeździć, bo po inwestycjach to sprzedawać się nie opłaca a nowego do codziennej pracy to trochę szkoda kupować. Poza tym lubię swoje Kangoo co by tu nie mówić parę kilometrów razem zrobiliśmy a na moje potrzeby (zawodowe) to narazie wystarcza. Po pracy przesiadam się do Scenica 1,4 TCe 130 km to wtedy mogę trochę przycisnąć na prostej.

[kaka01]

scenic fajny ale i tak bym go łyknął z pod swiateł na 10,5sec do 100 ja na oko stoperem liczac mam troche ponad 9

[profit]

Przy Twojej masie autka (około 1200 kg) i mocy to owszem - masz przewagę. Waga scenica z pełnym zbiornikiem to równe 1500kg + moje 80 kg to prawie 1600. Kawał kloca. I tutaj moje zdziwienie bo producent podaje dla tej wersji 1329 kg. W dowodzie mam 1400 a w realu jak wspomniałem ( + 100 kg). I jak na tą masę to autko naprawdę jest dynamiczne. I teraz przedstawię Ci moją przewagę - jadę 140 km/h i poprostu płynę . Żadnego nerwowego zachowania , cisza i spokój. W kangoo przy 140 trzeba pilnować kierownicy , no ale wiadomo to sa auta z innej paczki a kangoo jest w końcu dostawczakiem. natomiast Kangoo z pewnością przewyższa scenica walorami transportowymi. ( tutaj podam nieoficjalnie, że do swojego Expressa wrzuciłem 1200 kg + kierowca ( oczywiście niechcący i nieświadomie ) podam tylko, że ładowność wynosi 625 kg. Ale chętnie usiadłbym za sterami Twojego skoczka żeby sprawdzić jakie ma odejście. Pozdrawiam.

[kaka01]

powiem ci szczerze że teraz po modzie zawieszenia 140 jest bez problemu nie musze pilnowac kierownicy bardziej niz w scenicu (mój ojciec ma tylko wersje 2.0 16v) na pewno minimalnie jest gorzej przez belke z tyłu ale bez przesady
ja kangurem codziennie woże około 1000kg i jest spoko

[profit]

he, he tylko później płacimy za takie eksperymenty. Ja w marcu kompletne sprzęgło robiłem bo się skończyło oraz hamulce ( ciągła jazda z obciążeniem). Oczywiście w moim przypadku dochodzi jeszcze ciąganie przyczepy ale ile na nią ładuję to już nie napiszę Jednakże wiadomo, straty muszą jakieś być w końcu autko ma jeździć i zarabiać a nie na salony jeździć.