Wyciąć dach, słupki i skrócić drzwi od góry. Chyba by wyglądał pięknie!!!
Uwielbiam wiatr we włosach. Znaczy kiedyś uwielbiałem, bo teraz już nie mam włosów.
Obawiam się jednak, że jeśli bym kichnął, to by się Kangur bez dachu złożył. O przejściu jakiegokolwiek przeglądu nawet nie wspominając.
Ale byłby ładny, nie?