przez bolo221 czwartek, 26 października 2006, 21:19
mam pytanie dzisiaj jechałem do płocka to jest 180 km wszystko ok zajechałem na miejsce zgasiłem i po jakis 15 minutach wsiadłem i chciałem odpalic autko a tu zonkkk autko nie chce zapalic . rozrusznik krecił a autko ani rusz pomacałem wszystkie kabelki , bezpieczniki i nic wiec wpadłem na pomysł i popchnołem autko i niespodzianka

! autko zapaliło i wróciłem do domku i narazie autko odpala . czy ktos miał taki problem i wie jak go usunąc dodam ze tak zdarzyło mi sie pierwszy raz i autko juz było ostygniete troszke a silnik mam 1.5 dci
kango 1.5 dci 48 kw kaleido wiśnia