No cóż, nie będę polemizował z
MK nad tym czy nowy kangur jest lepszy czy gorszy bo to do niczego
konstruktywnego nie doprowadzi. Każdy ma swoje kryteria oceny samochodu, a wygląda na to że moje
i
MK trochę się różnią.
Jednak dam jeszcze kilka swoich uwag n/t uwag
MKJeśli welurowa wykładzina na podłodze przy dzieciach jest niepraktyczna to jaka powinna być????
Małe lusterko wsteczne - szeroki słupek miedzy drzwiami w wersji "kobiecej" i tak
mocno ogranicza widoczność + wycieraczka jest tylko na prawych drzwiach, więc podczas
jazdy w deszczu widoczność w lusterku wstecznym jest mocno ograniczona i nie pomoże tu
zamontowanie lusterka nawet o szerokości 0,5m
Unifikacja klamek, i nie tylko, z innymi modelami Renault = ekonomia i tu chyba
MZ powinien wykazać trochę wyrozumiałości
Auto pretendujące, w/g producenta, do miana rodzinnego, owszem, ale nie zapominajmy że to jednak
auto z klasy użytkowych MPV. Typowym rodzinnym jest raczej Scenic i tam chyba plastiki są lepszej jakości,
ale cena również
Ja nie oczekuję od auta za niewiele ponad 60 tys. zł plastików i jakości elementów wnętrza
aut z półki cenowej powyżej 100 tyś.
W/g Renault przestrzeń z tyłu jest tylko minimalnie mniejsza niż w Vel Satis-ie, ale cóż, jeśli chce się
mieć z tyłu plac zabaw dla dzieci, nawet przy maksymalnie do tyłu odsuniętym fotelu kierowcy, to akurat
w Kangurze, obojętnie starym czy nowym się nie da. Takie rzeczy to tylko w Erze
Co do ograniczenia pojemności przestrzeni bagażowej przez plastikowa zabudowę, to
widzę że plastiki osłaniają tylko nadkola i czynią bagażnik bardziej estetycznym.
Z prawej strony, pod klapką, jest schowany "sprzęt" do wymiany kola. Nie wiem co
jest po lewej stronie, może można by było wygospodarować tam jakiś mały schowek.
Nie przypuszczam aby producent, ze względów stricte estetycznych, ograniczał przestrzeń
bagażową która zawsze jest mocnym argumentem marketingowym.
Schowki z tyłu w podłodze dla mnie są użyteczne. Trzymam tam gaśnicę, rękawiczki robocze na wypadek
zmiany kola i zestaw zapasowych bezpieczników i żarówek. Może kolega
MZ oczekiwał tam
dwóch "piwniczek" dodatkowo chłodzonych klimatyzacja
A konkluzja zawsze jest ta sama - nie ma obowiązku kupowania "nowego ".
Alternatywą jest kupno nowego "starego", jeśli komuś jednak bardziej odpowiada.
Stary model będzie jeszcze produkowany przez dwa lata.
Ale o tym to już pisałem i to chyba nie raz.
I jeszcze raz
podkreślam że daleki jestem od hołubienia tego auta, tym bardziej
iż kupiłem je więcej z konieczności niż dlatego że bardzo mi sie spodobało.