Strona 2 z 3

Re: Problem z ładowaniem aku.?

PostNapisane: poniedziałek, 4 stycznia 2016, 22:07
przez wareks
Często bateryjki w miernikach są liche i pokazują głupoty :)


To co sobie zmierzyłam już w domu mniej więcej pokrywa się z tym co mierzył sprzedawca w sklepie
tym specjalnym miernikiem do sprawdzania aku tzn. ja zmierzyłem 14.9V jego zaś pokazywał 15.2V.

A moze cos Ci rozładowuje akumulator przez noc.masz miernik? odłacz kleme i wepnij sie amperomierzem.Zmierz prąd kiedy wszystko masz wyłaczone.


W sumie racja spróbuję jutro pomierzyć pobór prądu może faktycznie coś go żre po nocach.
Alarmu jako takiego nie mam to chyba w takim przypadku nie powinno być żadnego zużycia energii.

Dziękuję Panowie za odzew i pomoc.
Jak czasu wystarczy jutro spróbuje zrobić pomiar to dam znać co i jak.

Pozdrawiam

Re: Problem z ładowaniem aku.?

PostNapisane: poniedziałek, 4 stycznia 2016, 22:18
przez osekltd
Zmierz napięcie ładowania pod obciążeniem - zapal wszystkie światła (drogowe, halogeny itp,) włącz ogrzewanie tylnej szyby, itd.
Mi to wygląda na uszkodzoną diodę w regulatorze lub problemem z masą alternatora, regulatora.
15 V to za dużo, zbyt wysokie napięcie ładowania uszkodzi akumulator, żarówki lub co gorsza coś z elektroniki.

Re: Problem z ładowaniem aku.?

PostNapisane: wtorek, 5 stycznia 2016, 10:30
przez Podmiejski
W bardziej zaawansowanych układach jest kompensacja napięcia ładowania w zalezności od temperatury: im temperatura niższa tym napięcie wyższe!
Przy takich mrozach nic dziwnego
Zaawansowane prostownikie tez mają funkcję "zima" i podnoszą napięcie ładowania.
Jest ok - nie brać do głowy.
Zmierzyć po zagrzaniu auta do temp roboczyej - w ciepłej komorze silnika :-)

Re: Problem z ładowaniem aku.?

PostNapisane: wtorek, 5 stycznia 2016, 19:40
przez wareks
Witam ponownie.
Niestety poboru prądu nie zdążyłem dziś pomierzyć bo ciemności już a autko pod chmurką zimuje
ale jak na razie wszystko wskazuje na to iż prąd gdzieś po nocy uchodzi z mojego aku.
Rano na mierniku 12.4V przy odpalaniu spadło do 9.2V . Podczas kręcenia "zająkną" się ale przerzucił tłokami
i motor ruszył. Na mierniku napięcie ładowania 14.7 do 14.9V kiedy silnik jeszcze był zimny.
Jednak za radą kolegi Podmiejski pomierzyłem jeszcze raz tym razem na rozgrzanym aucie (prosto z trasy)
i o dziwo wartości jakie wskazał miernik to 14.55V do max. 14,60V i to dość stabilnie pomimo włączenia większości odbiorników
energii jakie posiadam w autku.
Wydaje się więc że, samo ładowanie jest OK lecz muszę zwrócić szczególną uwagę na pobór prądu podczas postoju
bo chyba to iż, posiadam w aucie skrzynie automatyczną nie powinno mieć wpływu na obciążenie podczas odpalania.
Jak się mylę to poprawcie proszę.

Pozdrawiam

Re: Problem z ładowaniem aku.?

PostNapisane: wtorek, 5 stycznia 2016, 19:52
przez Podmiejski
12.4 to BARDZO DOBRE NAPIĘCIE w tę pogodę
Nie grzeb - wszytsko masz w porządku.
Sprawność akumulatora spada w tych temperaturach które są ekstremalnie.
To przysiadania napięcia masz prawidłowe.
To co możesz zrobić by poprawić rozruch to
- zabierania akumulatora do domu
- dopinanie przyniesionego drugiego akumulatora
- normalne docieplenie akumulatora kocykiem polarowym (tylko jak z drogi! czyli ciepły)
- położeniem na akumulatorze plastikowej torby z gorącą wodą (dobry worek na smieci a nie g.. reklamówka! żeby się nie przebił - ale nawet jak to nie tragedia) na 5 min przed rozruchem
- włączenie na pół minuty przed rozruchem świateł - na rozruch wyłączyć! Spory pobór prądu powoduje wewnętrzner rozgrzanie akumulatora
- polanie bloku silnika wrzątkiem z czajnika (praktykowałem - działa :-)
- oczywiście wsyprzeglenie :-) olej skrzyni nawet na luzie stawia cholerny opór
EDYCJA: doczytałem że masz automat...no to dlatego trzyma! Tam dopiero jest oleju!!!

Znacznie ułatwia rozruch silnika stosowanie olejów syntetycznych - są znacznie bardziej stabilne z lepkością w znacznie szerszym zakresie temperatur (nie gęstnieją aż tak na mrozie!)
Powtarzam: to co się dzieje jest normalnym w takie mrozy
Akumulator strasznie traci swoją sprawność...

Re: Problem z ładowaniem aku.?

PostNapisane: wtorek, 5 stycznia 2016, 20:08
przez herBi
Na szczęście morozy maja sie skonczyc.
Dobrze by było miec drugi akumulator i trzymac go w cieple,a rano podpiac sie przewodami rozruchowymi tylko takimi porzadnymi ,nie z marketu za 20zł, bo wnich gruba jest tylko izolacja a rdzen miedziaqny cieniutki jak wypłata :D
Albo mozesz sie wspomóc akumulatorem z Fiacika żony
A czy przy skrzyni automatycznej,nacisniecie hamulca nie rozłacza skrzyni,moze głupie pytanie,ale na utomatach to nic a nic sie nie znam :D

Re: Problem z ładowaniem aku.?

PostNapisane: wtorek, 5 stycznia 2016, 20:14
przez wareks
To co możesz zrobić by poprawić rozruch to
- zabierania akumulatora do domu
- dopinanie przyniesionego drugiego akumulatora
- normalne docieplenie akumulatora kocykiem polarowym (tylko jak z drogi! czyli ciepły)
- położeniem na akumulatorze plastikowej torby z gorącą wodą (dobry worek na smieci a nie g.. reklamówka! żeby się nie przebił - ale nawet jak to nie tragedia) na 5 min przed rozruchem
- włączenie na pół minuty przed rozruchem świateł - na rozruch wyłączyć! Spory pobór prądu powoduje wewnętrzner rozgrzanie akumulatora
- polanie bloku silnika wrzątkiem z czajnika (praktykowałem - działa :-)
- oczywiście wsyprzeglenie :-) olej skrzyni nawet na luzie stawia cholerny opór


No tak tak to znam z czasów kiedy jeszcze Fiatem 125p się woziłem :) To były czasy...
Od roku 1998 wożę się Kangoorkami i zawsze zimowały pod chmurką nie przypomina sobie bym musiał takie zabiegi
w przypadku poprzedników mojego obecnego stosować. A między czasie też nieźle mroziło.
Pomierzę jeszcze ten pobór prądu na postoju jak będzie dobrze trzeba będzie się chyba z kocykiem przeprosić :D

Pozdrawiam

Re: Problem z ładowaniem aku.?

PostNapisane: wtorek, 5 stycznia 2016, 20:35
przez Podmiejski
Jest jeszcze jeden aspekt o którym trzeba wspomnieć.
Akumulatory się zmieniły...
Ołów jest metalem w y k l ę t y m.. usuwają go; ograniczają; łączą z innymi metalami; zastępują..
Wspólczesne akumulatory nie są tymi samymi które znałeś kiedyś: prostymi i nadmiarowymi zbiornikami energii.
Teraz to wyżyłowane wynalazki do których nie masz dostępu - za to masz częścej kupować nowe :-)
Słyszałeś żeby ktoś teraz odsiarczał akumulator? Regenerował?
Nawet parametrów nie mają takich jak te kiedyś: coraz częściej podają impulsowy p r ą d wyładowania a nie pojemność.
Wystaczy popatrzeć na gabaryty!
Teraz projektant akumulatora nie martwi się jego niższą sprawnością na mrozie: jak potrzebujesz to jest jakaś wersja special - albo kup nowy...
A w temacie przewodów rozruchowych:
polecam te dostępne w Jula!
Najtańsze i z drutu miedzianego o odpowiednim przegroju a nie ..gruby plastik :-)

Re: Problem z ładowaniem aku.?

PostNapisane: wtorek, 5 stycznia 2016, 22:59
przez czarek0402
U mnie w dci kiedyś było na zamkniętym, uzbrojonym samochodzie 15-18mA, na otwartym, bez załączonej stacyjki, bez świateł na suficie i w bagażniku 50-70mA czyli pobór kilkaset mA czy kilka A to jest gdzieś upływ prądu. Trzeba szukać. Bezpieczniki wyciągaj i sprawdź pobór. Nie wiem jak w benzynie z 2009. :)

Re: Problem z ładowaniem aku.?

PostNapisane: wtorek, 5 stycznia 2016, 23:31
przez Podmiejski
Zawsze coś ciągnie..
Podrzymanie radia; zegarek; odbiornik centralnego zamka; alarm, jakis komputer..
Jak go odetniesz od prądu - to jak otworzysz?... ;-)
A jak pobiera 100mA - to przez noc zabierze 1 Ah