kiedy zmieniać biegi... ? :P

[dempsej]

W sumie to mam Kangoo I i 5 biegow, ale... ja jeżdzę normalnie 3000 i zmiana, jak chce dynamicznie, to 4000-4200 i zmiana.
160000km i jedzie dalej, tfu, tfu

[ticky]

Pamiętajmy jednak, żeby "nie uśpić" Kangoora jeżdżąc cały czas b. oszczędnie, czyli zaraz po przekroczeniu 2 tys. zmiana biegu. Jest to niewskazane dla silnika, wręcz szkodliwe. Czasami trzeba pociągnąć trochę wyżej;]

Czy możesz rozwinąć myśl i uzasadnić dlaczego "wręcz szkodliwe" ????

Szczerze to nie pamiętam dokładnie. Chyba chodziło o niepełne wykorzystywanie turbosprężarki, przez co silnik miał ulec awarii(?) lub spadku mocy. Podkreślam, że nie pamiętam. Gdzieś na forum to jest;] Może Wiz przypomni;>

pozdrawiam.

ps. przepraszam, że tak późno.

[Marsjanka]

wracając do mojego "wywłontka".... czas na małe podsumowanie

przejechałam jakieś 400 km a kangur żyje
średnie zużycie wedle komputerka - 8,3l
zmieniam biegi - na moich krótkich dystansach nawet do 4.
wypuściłam się już kilka razy w miasto - i jechałam nawet 5
w grudniu spróbuję "szósteczki" jak będziemy popylać do rodziny na święta

[Wiz]

przejechałam jakieś 400 km a kangur żyje

Brawo

zmieniam biegi - na moich krótkich dystansach nawet do 4.
wypuściłam się już kilka razy w miasto - i jechałam nawet 5

Szalejesz

w grudniu spróbuję "szósteczki" jak będziemy popylać do rodziny na święta

Grunt to miec plany
Przepraszam nie moglem sie opanowac i musialem napisac

[Marsjanka]

Grunt to miec plany
Przepraszam nie moglem sie opanowac i musialem napisac

Wiz,
sprawiłeś mi tym komentarzem frajdę

A tak na serio-serio - czuję się bohaterką po przejechaniu w godzinach szczytu całego miasta z jednego końca na drugi
Kangur jest "litosierny" i wiele wybacza takiemu kierowcy jak ja Jeździ się nim bardzo wygodnie, nikt na mnie nie trąbi i mnie nie stresuje - a ja powolutku, powolutku nabieram doświadczeń jako kierowca - przestałam męczyć męża, żeby mnie gdzieś zawiózł - tylko biorę auto i jadę

Wszystko działa, światła się same włączają, jak czegoś nie zamknę/domknę/zapnę - to "gro/bucy/i śpiewo", zmieniłam tylko oponki na zimówki, poza tym nic nie muszę przy nim robić - normalnie IDEAŁ.

[czubcia]

poza tym nic nie muszę przy nim robić - normalnie IDEAŁ

Nie wpędzaj kolegów w kompleksy.
A ja tam lubię przy swoim pogrzebać czasami.
Koleżanek...!

[Marsjanka]

heh
no, spokojnie - mojego mam dopiero od trzech tygodni - może jeszcze kiedyś zapragnę "pogrzebać"

[Masaccio]

poza tym nic nie muszę przy nim robić - normalnie IDEAŁ

Nie wpędzaj kolegów w kompleksy.
A ja tam lubię przy swoim pogrzebać czasami.

Jak się ma "klasyka" to trzeba przy nim trochę pogrzebać Ja tam swojego lubię

[Szumak]

Jak się ma "klasyka" to trzeba przy nim trochę pogrzebać Ja tam swojego lubię

Bo "tradycję" należy pielęgnować

[dempsej]

Mojej tradycji sie wlasnie zaczyna sprzeglo slizgac jezdzi troche jak automat ;]
Tak sobie mysle... i tak trzeba bedzie rozbabrac, to moze przy okazji jakas skrzynka, hmm, 6-teczka ? Myslicie ze warto?