przez Jobe niedziela, 8 kwietnia 2012, 15:37
A wiec stalo sie-do PL na swieta nie dojechalam,bo... samochod nawalil mi po drodze....W polowie drogi przed Hanoverem nie moglam juz zmienic biegow i musialam to zrobic zjezdzajac na pobocze.Za Hanoverem zatrzymalam sie na parkingu i... juz nie ruszyl samochod. Bylo wiele problemow-sciagniecie przez ADAC do garazu Renault, niezadowoleni w garazu, pomimo,ze mam europe assistance, to... ich serwis pozostaje duzo do zyczenia,ale to inna historia...Powrot do domu i teraz oczekuje na sciagniecie z Niemiec przez ubezpieczalnie samochodu do Belgii. Nawazlilo mi sprzeglo.Zrobili mi tzw diagnoze na prawie 2 tys € (niemiecki garaz) i tak tlumaczac na pl do wymiany: cylinder sprzegla,renew wplyw zwalniajacy sprzeglo, contractor cylindra, sprzeglo. Dzis samochod ma 65tys km i 3 lata i 5 mies. Jak mial 8 mies mialam ten sam problem.Wymienili mi (po wielkich problemach) sprzeglo za darmo,bo auto bylo na gwarancji. Dzis juz nie ma gwarancji ,ale naprawa byla 2 i pol roku temu. Wowczas byla walka z garazem,bo pomimo,ze auto bylo na gwarancji to chcieli kase za naprawe.Wowczas napisali w komentarzu w komputerze, ze to moja wina byla,bo zle jezdze(wczesniej jezdzilam kangoo 10 lat i nie mialam tego problemu).W Niemczech mechanik, abym nie placila za diagnoze zrobil skarge,gdyz stwierdzil,ze to jest problem techniczny niezalezny ode mnie tzw blad techniczny.W Belgii twierdza,ze sprawdza to, bo podobno jest ten zly komentarz w komputerze. Moje pytanie jest do ludzi pracujacych w garzu Renault-co moge otrzymac i czy wogole Renault moze wziasc na siebie koszty chociaz naprawy?W jaki sposob moga mi udowodnic ze to moja wina?Wiadomo,ze Renault nie bedzie chcial przyznac sie do problemow technicznych. Czy wogole mam szanse na co kolwiek jezeli auto juz nie ma gwarancji,a ta sama czesc byla wymieniana 2 i pol roku temu? Zastanawiam sie czy nie naprawic tego u znajomego mechanika,ktory ma swoj zaklad prywatny i jest dealerem bmw???