moje 3 grosze po wycieczce do bulgarii.
Jechalismy w 2 kangoory wiec cb bylo nam caly czas potrzebne zeby nie zasnac z nudow za kierownicami (nasze towarzyszki podrozy spaly). Jesli chodzi o innych kierowcow to: slowacja, wegry,rumunia,bulgaria- nie ma obyczaju uzywania CB, czasami mozna spotkac rodaka z "batem", ale prawopodobnie ma on wylaczone radio (poza granicami PL, polacy urzeduja na 29).
Jesli chodzi o legalnosc, to radio z homologacja (np alan 100) jest dozwolone w United Europe bez łaski. Jak jest w rumuni i bulgarii nie wiem, rumunski policjant pytal co to pokazujac na CB, ale jak mu powiedzialem ze do komunikacji z kolega to sie odczepil (myslal ze to wykrywacz radaru-nie widzial gruszki). Chcial coprawda 30 euro "kompromisu" ale to inna historia.
podsumowujac: trza jezdzic i gadac i gadac i jedzic....
acha... cikawostka: przejscia graniczne dla osobowek bywaja wymiaru dla osobowki, takze mozna batem strącic świetlówke z sufitu...