To nie jest wzmacniacz tylko aktywny subwoofer.
Znaczy to tyle, że ma co prawda wejście, ale podbija tylko basy i nie ma wyjścia. Jednym słowem ten wzmacniacz do Twoich celów się nie nada. Pokrętło na pilocie steruje głośnością basów. Jednym słowem tylko podbiciem.
Nie chcąc montować radia musiałbyś mieć osobny wzmacniacz na którego wejście podałbyś sygnał z jakiegoś urządzenia, a do wyjść podłączył normalne głośniki średnio i wysokotonowe. I do tego ten sub.
Tyle, że urządzenia które chciałbyś podłączyć nie mają wyjść AUX. To znaczy wyjść o stałym poziomie sygnału. To wszystko wyjścia słuchawkowe. Jakość dźwięku będzie co najwyżej średnio zadowalająca. Nawet jak zastosujesz kable najwyższej jakości.
Myślę, że jednak lepiej, prościej, a przede wszystkim uniwersalniej będzie zainwestować w radio.
Zastanów się nad jakimś modelem z wejściem USB. To zdecydowanie uprości Ci obsługę, wyłączy konieczność stosowania siatek okablowania i tym podobnych przyjemności.
A na penie o pojemności 4GB zmieścisz muzykę na czas wyjazdu nad morze i z powrotem. I masz cała bibliotekę przypiętą jak brelok do kluczyków.
Piszę z własnego doświadczenia bo mam i wejście USB i pena i suba + sterowanie pod kierownicą.
I jestem z tego zestawu j e d w a b i ś c i e zadowolony.
A radia też słucham, choć ostatnio moje ulubione strasznie z p(i)siało...
Napisz ile kasy możesz przeznaczyć to będziemy szukać jakiejś opcji.
Wiesz, nie od razu Kraków zbudowano. Najpierw radio, potem głośniki, potem sub... itd
