co was najbardziej wnerwia (bo miejscami jest badziewiasty, że aż wstyd)
moze zacznę pierwszy
1. tylny zaczep - urwany przy pierwszym użyciu (no bo kto robi zaczep z blaszki zamiast z pręta i osadza go pionowo, aby go wyginało na zakręcie? -francuski inżynier....
2. deska rozdzielcza - przecież tam nic nie mozna położyć po każdym zakręcie zbieram okulary, długopisy itp z podłogi - kompletny kretyn to zaprojektował i wyprofilował (mówię o kangurze z 2002 r , po modernizacji jest nieco lepiej (aha w opisach zawsze podawali ,kupa schowków - g. prawda zapraszam do fiata puntoz 2000r: podwójne schowki w przednich drzwiach , po lewej stronie kierownicy 2 schowki ,
na środku deski rozdzielczej porządny schowek - taki, że mieści się paczka ptasiego mleczka i dalej w dół jeszcze cztery schowki, po stronie
pasażera na desce jeszcze większe i głębokie wgłębienie, (wielkość atlasu) pod spodem zamykany schowek i jeszcze zboku siedzeń zintegrowane schowki - no po prostu ktoś lubi swoją robotę i nie odwala fuszerki na zasadzie bierzcie co dają i nie marudzcie.
3. zamarzające drzwi - udawanie, że nie ma problemu
4. woda pod dywanikami

5. tandetne osłony wewnątrz błotnika (ale sknerstwo)
6. światła przeciwmgielne (działają na zasadzie bądź widzialny , nie musisz nic widzieć)
7. tylna klapa ..........
no dobra z tą klapą to żart....
i