Strona 1 z 2

BOJKOT

PostNapisane: wtorek, 28 czerwca 2005, 11:50
przez PanKot
BOJKOT


Bojkot to wezwanie do powszechnego odstąpienia od kupowania jakiegoś produktu w odpowiedzi na nieetyczne postępowanie producenta.

Słowo to upowszechniło się po akcji oporu irlandzkich chłopów w 1880 roku, lecz taktyka bojkotu ma wielowiekową tradycję. Podczas niemieckiej okupacji wezwania do bojkotów instytucji wspierających hitlerowską machinę wojenną były jedną z metod walki polskiego podziemia. Przykładem takiej akcji było popularne hasło „tylko świnie siedzą w kinie”. Zdarzają się bojkoty spontaniczne, będące wyrazem niezadowolenia społecznego, np. w odpowiedzi na próby nuklearne francuskiego rządu na Pacyfiku masowo zaprzestano kupowania wina produkowanego przez francuskich farmerów.

W demokratycznym świecie bojkot jest inicjatywą podejmowaną przez organizację czy grupę ludzi w celu zmiany postępowania jakiejś firmy, którą podejrzewa się o zachowania nieetyczne w dziedzinie praw człowieka, praw zwierząt czy ochrony środowiska. Bojkot to skuteczne narzędzie wpływu na rynek, jakim mogą posłużyć się zwykli ludzie, oni bowiem decydują, na co wydadzą swoje pieniądze; oni stwarzają popyt na towary. Dlatego odpowiedzialne firmy starają się prowadzić politykę, która nie doprowadzi do bojkotu i rozważają konsekwencje społeczne i środowiskowe wynikające z ich dzialalności. Bojkot oznacza dla firmy utratę reputacji i wiąże się ze stratami finansowymi.

Cena benzyny w Polsce podnoszona jest z dnia na dzień. Mówi się, że niedługo cena 1 litra przekroczy 5 zł. Gdyby cenę benzyny rozłożyć na czynniki pierwsze, czyli oddzielić od niej podatek akcyzowy oraz VAT, wyszłoby na to, że benzyna w Polsce mogłaby kosztować niewiele więcej niż w Kairze, gdyby nasze państwo zechciało być mniej pazerne wobec swoich obywateli.

Cena "gołego" litra benzyny bez podatków wynosi koło 60 gr. Resztę ceny benzyny stanowią podatki dla państwa !!!!!!!

Namawiamy do ogólnopolskiej akcji prostestacyjnej - bojkotu stacji benzynowych.

Nie kupujmy benzyny na stacjach w dniach: 1, 2, 3 lipca.

Jeśli akcja nie przyniesie skutku to bojkotujmy zakupy w następny weekend.To powinno ostudzić nasz rząd.

Prześlij tę wiadomość do jak największej liczby osób.

PostNapisane: wtorek, 28 czerwca 2005, 13:52
przez Rafal
ok, gazu tez nie kupie!!!

PostNapisane: wtorek, 28 czerwca 2005, 15:42
przez jon104
To co, wcześniej trzeba będzie zrobić zapas :cry:

PostNapisane: wtorek, 28 czerwca 2005, 17:20
przez kerry
Właśnie w telewizorze powiedzieli że do końca roku benzynka dojdzie do 5 zł/l. Wyprowadzamy się z tej piaskownicy? 8O

PostNapisane: wtorek, 28 czerwca 2005, 17:28
przez zuwik
Już to widzę, bojkot 1,2,3 a 30go kolejki na kilometr :wink: Tylko nie wiem czy to bardziej uderzy rząd, czy stacje, ale bądźmy dobrej myśli :wink:

PostNapisane: wtorek, 28 czerwca 2005, 19:50
przez mobarski
taaaaaa i pomyśleć że w Serbi litr 95 kosztuje 3,10zł :( :( Może tam znajdziemy azyl???

PostNapisane: wtorek, 28 czerwca 2005, 20:48
przez xyz
A oto mały skrót polityki w naszym kraju. Jeśli zapowiadają inflację, to w cale nie musi oznaczać, że państwo podniesie ceny. Polityka jest następująca (czego dowodem może być zapowiedź o wzroście cen cukru ;)) : wystraczy powiedzieć że ceny pójdą w górę i co wtedy robią ludzie??? szybko biegną do sklepu i kupują ile są tylko w stanie unieść, tak pustoszą portfel, z dnia na dzień wykupując dany towar w obawie przed zapowiadaną zwyżką cen. Wówczas chcą nie chcąc, rośnie w gigantycznym tempie poppyt na dane dobro, a taki popyt z kolei musi doprowadzić do wzrostu cen. :| Smutne ale prawdziwe. Taką politykę niejednkrotnie stosuje się w naszym państwie... Wystarczy powiedzieć że ceny pójdą w górą i ludzie już sami się zajmą tym żeby nie było inaczej. :?

PostNapisane: środa, 29 czerwca 2005, 05:21
przez PanKot
wżny jest jeszcze czas, w zimie podwyżkę ceny cukru to by ludziska olali ale teraz gdy sezon na przetwory do zrozumiałe, że chcą zrobić zapas.
Paliwa też naogół drożeją najwięcej w sezonie urlpowym.
Sól, mak i na przykład pieprz nie wywołałyby wmożonych zakupów.

PostNapisane: środa, 29 czerwca 2005, 08:03
przez sw
Zastanawiam się jaki procent kierowców zacznie jeździć oszczędniej...

PostNapisane: sobota, 2 lipca 2005, 19:36
przez czerja
można spróbować ale stoimy z góry na straconej pozycji,z naszymi
(p)osłami nikt nie wygra!poza tym przy moim przebiegu kilometrów bak w kangurku to trochę za mały na trzy dni1