Strona 1 z 3

tandeciarze i cwanacy:-)

PostNapisane: wtorek, 29 sierpnia 2006, 07:33
przez lam3r
Hi,

rok temu miałem stłuczkę i malowanie boku od strony kierowcy. W tym, roku miałem stłuczkę i malowanie boku od stony pasażera - oba zdarzenia z OC tej drugiej strony:-)
Od czasu pierwszej stłuczki coś mi tam pobrzękiwało w rejonie klamki drzwi kierowcy. Po drugim zdarzeniu, poprosiłem lakiernika aby - przy okazji - rozebrał też tamte drzwi i podokręcał co trzeba. Okazało się, że nie ma co dokręcać, a brzęczy bo "Panie nie ma plastiku". Myślę sobie... a spadaj, sam se zrobię:-) Rozebrał brzęczące drzwi.... wygląda, że wszystko jest jak trzeba. Brzęczące okazały się, druciki od prowadnicy klamki i czegoś tam jeszcze - wcisnąłem ścierkę i szczęście niemożebne! Jest ciszej! Ech... niestety tylko jeden dzień:-) (chyba ściera się zsunęła)
Myślę sobię... myślę... i wymyśliłem, że rozbiorę te drugie drzwi - w których podobno jest ten "plastik". Rozebrałem i faktycznie jest!!! W materiałach z torby nazywa się to "zabezpieczenie antywłamaniowe".
No i teraz nie wiem, co zrobić... koleś robił auto rok temu i powie, że On nic nie wie:-( Dodam, że niechetnie będę do Niego dzwonił, bo bym musiał od razu opierdzielić za inne rzeczy, które spartolił!
A wiecie co jest najgorsze? Uparłem się, że po ćmoku, o 23:00 rozbiorę tapicerkę drzwi i wyjmę, tę nieszczęsną osłonę antywłamaniową. Tak ją wyjmowałem, że złamałęm plastikową złączkę od drucika idącego do klamki:-(((((((((((( I teraz kicha, klamka jest tylko atrapą! Jak znam życie trzeba będzie wymienic caaaała klamkę:-)
Normalnie, aż napisałem o urlop na piątek... będę "naprawiał":-D

Właśnie rozmawiałem z Nawrotem. Klamka około 50zł a osłona okolo 20zł. Na osłonę trzeba czekać dwa tygodnie:-D

PostNapisane: wtorek, 29 sierpnia 2006, 07:44
przez armata
Jedyne co, to egzekwować prawidłowe wykonanie naprawy. Jak brzęczało, to trzeba było od razu z rklamacją do niego. Gwarancja wykonanej naprawy lub rękojmia, to zdaje się 12 miesięcy, a nie samemu po nocy grzebać i łamać złączki.
Z warsztatami, to niestety tak zawsze- coś zrobią, a w zamian coś popsują, a nagminnie już niepodokręcają, pogubią śróbki i inne elementy - niechlujstwo, lenistwo lub złodziejstwo.

PostNapisane: wtorek, 29 sierpnia 2006, 08:06
przez lam3r
armata napisał(a):Jedyne co, to egzekwować


Ja tego kolesia nie trawię. Podrapał mi blache pod osłoną lusterka i stwierdził, że nie będzie tego malował... bo i tak nie widać:-) Wywalczyłem malowanie, ale po dwóch dniach znalazłem pod fotelem gumkę która powinna być "w" lusterku. Auto malował dwa tygodnie:-) Po prostu boje się zostawiac mu auto... bo na bank coś spierdzieli. Na zasadzie jedno zrobie inne pospuje:-) Nie mam nerw na człeka, a auto jeździ na firmę i nie mogę co chwila zostawiać w serwisie:-D Wystarczy, że jeden dzień w miesiącu stoi u Nawrota:DDDDD

PostNapisane: wtorek, 29 sierpnia 2006, 10:23
przez PanKot
Jeśli dobrze zrozumiałem to chodzi o zabezpieczenie drucika aby nie wysuwał sie otworu.
Jeśli tak to jest jest to bardzo popularne zabezpieczenie we wszystkich markach samochodów. Czasami bywają odpowiednio wyprofilowane blaszki, ktore też dobrze zabezpieczają.
Musisz poszukać gdzieś na szrotach albo w sklepach częściami do innych marek samochodów - może będą mieli.
Nie pamietam ale chyba w Polonezie i 126p też takie coś jest a napewno w każdej "renófce".

PostNapisane: wtorek, 29 sierpnia 2006, 13:23
przez lam3r
PanKot napisał(a):Jeśli dobrze zrozumiałem


Jeśli chodzi o element, którego mi brakuje to jest on wymieniony w 5_mechanizmy.pdf na s.10 jako "osłona antywłamanniowa zamka". Natomiast, to co ja połamałem to element łączący metelowe "cięgło" łączące klamkę z zamkiem (od strony klamki).
Po szrotach...? Mogę nie mieć czasu, ale zobaczy się - dzięki.

PostNapisane: wtorek, 29 sierpnia 2006, 14:29
przez PanKot
Rysunek jest mało dokładny.
Dawno tam już nie zaglądałem i nie pamietam jak tam wygląda ten mechanizm więc puki co wiecej nie mogę poradzić.

PostNapisane: wtorek, 29 sierpnia 2006, 16:19
przez lam3r
PanKot napisał(a):Rysunek jest mało dokładny.
Dawno tam już nie zaglądałem i nie pamietam jak tam wygląda ten mechanizm więc puki co wiecej nie mogę poradzić.

A już się bałem, że tylko ja mam z problemy z tymi rysunkami;-D
Dwie godziny temu byłem w serwisie... koleś, który przeglądał rysunki z programu wyszukujacego cześci, też wymiekł i tego łącznika nie mógł zlokalizować "sam Pan zdecyduj który to":-D

Aha, klamka kosztuje jednak 150!:-( Na razie będę kombinował z mocowaniem"cięgła" "na drucik":-)

PostNapisane: wtorek, 29 sierpnia 2006, 17:08
przez Lucass
lam3r napisał(a):złamałęm plastikową złączkę


Co prawda kompletnie nie wiem jak ta złączka wygląda ale się domyślam że łączy cięgło idące od klamki z zamkiem. Myślę, ze można spróbować to skleić. Jest taki stary dobry klej epoksydowy, nazywa się EPIDIAN (dwuskładnikowy). Właściwie sklei wszystko tylko trzeba odpowiednio go rozrobić i dobrać proporcje żywicy i utwardzacza. Kosztuje chyba kilkanaście żłotych, więc na wydanie 150 za kompletną klamkę możesz zaczekać. A gdybyś miał dostęp do cyfraka i zrobił fotki tego badziewia to mogę doradzić w temacie technologii sklejania :wink: :lol:

PostNapisane: wtorek, 29 sierpnia 2006, 17:53
przez _ONE_
Obrazek
Łicz _łan_ :?:

PostNapisane: wtorek, 29 sierpnia 2006, 18:33
przez lam3r
Lucass napisał(a):Co prawda kompletnie nie wiem jak ta złączka wygląda ale się domyślam że łączy cięgło idące od klamki z zamkiem. Myślę, ze można spróbować to skleić. Jest taki stary dobry klej epoksydowy, nazywa się EPIDIAN (dwuskładnikowy).

też mam dobre doświadczenia z klejami dwuskładnikowymi. Ale mam watpliwości, pęknięcie jest w takim miejscu, że nie można "posmarować" klejem z każdej strony, a element jest narażony na duże naprężenia. Ewentualne ponowne peknięcie to konieczność zdejmowania tapicerki - tego wolę uniknąć. Na razie spóbuję ze szrotami, a w piątek podejmę ostateczną decyzję.
Właściwie sklei wszystko tylko trzeba odpowiednio go rozrobić i dobrać proporcje żywicy i utwardzacza. Kosztuje chyba kilkanaście żłotych, więc na wydanie 150 za kompletną klamkę możesz zaczekać.

Kupowanie nowej klamki to jakaś ostateczna ostateczność:-)
A gdybyś miał dostęp do cyfraka i zrobił fotki tego badziewia to mogę doradzić w temacie technologii sklejania :wink: :lol:

No nie będę kłamał... liczyłem na to iż nadworna złota rączką odezwie się w temacie:-) Niestety aparatu u mnie nie ma, a karty do kamery jeszcze nie kupiłem:-(