zuwik napisał(a):Po pierwsze - to jest auto dostawcze ZAREJESTROWANE na zasadach osobówki - te same wymagania konstrukcyjne. Po drugie - jest to auto dostawcze przystosowane do przewozu osób, co zgodnie z definicją czyni go osobówką (to kwestia pięciu miejsc, nie wykończenia).
Mało maslane, a to ma się nijak do wykończenia auta:-)
Po trzecie - prostota Kangoo pozwala utrzymać jego cenę na niskim
i ten argument mogę przyjąć i podyskutować:-)
pułapie (porównaj z konkurencją),
dlatego pisałem, że powinien być ustawowy zakaz:-)
oraz uzyskać dobre osiągi i niskie spalanie.
dlatego nie wożę teściowej:-)
Obecnie jeżdżę autem o tej samej mocy, co Kangoo, ale przeszło 200kg lżejszym i uwierz mi, to się czuje.
wieżę Ci. Welur którym okleję wszystkie plastiki to jakiś 1 KG. Nagle przestało stukać, pukać, trzeszczeć, skrzypieć itp... koszt to całe 220 zł wraz z kosztami przesyłki 2x20 zł (zamawiałem dwa razy). Ciekawe jaka była by cena przy zakupie hurtowym na np. 20 000 aut:-) Oczywiście dochodzą koszty wyklejenia - tych nie umiem oszacować. Pytanie: o ile wzrosła by cena Kangoo? Aha, w salonie stoi model z welurem na całej podłodze i innymi bajerami, a cena identyczna jak mojego z 2004r:-)
Tekst na stronie Renault jest REKLAMĄ, a jeśli twierdzisz, że reklama to rzetelny opis przeznaczenia danego produktu, to zejdź na ziemię.
Na stronie jest podział aut ze względu na ich przeznaczenie. Tego nie nazwał bym reklamą.
Na stronie jest Kangoo ma wady, ale trzeba odróżnić wady od wyrzeczeń. Np. lusterka (z resztą zmniejszone w celu dążenia do osobowego charakteru, w starym Kangoo są duże i nawet nie asferyczne dają doskonałą widoczność), otwierające się schowki i zgrzyty drzwi to są wady. Ale jak chcesz tapicerki - kup osobówkę ;)
Powiem tak, gdyby ta plastikowa tapicerka nie wydawała dźwięków mogła by sobie być plastikową. Oklejam bo muszę ją wyciszyć.