Czesc,
od jakiegos czasu mieszkam w polnocnej czesci Szwecji.Eksploatuje tutaj mojego kangura (silnik D7F).
W tej czesci Europy zima daje w "kosc" autom,wiekszosc aut ktore stoi pod chmurka ma zainstalowane grzalki w bloku silnika.Na parkingach (osiedlowych, zakladach pracy) sa specjalne skrzynki z kontaktami elektrycznymi i programatorami czasu - ustawia sie godzine o ktorej chce sie odpalic silnik a skrzynka mierzy temperature powietrza i odowiednio wczesniej wlacza grzalke w aucie.Do skrzynki podlacza sie auto poprzez kabel. Jak rowniez sprawilem sobie taka instalacje (grzalka w bloku silnika + "farelka " w srodku auta),kosztowalo mnie to 2800 sek ( 1200 zl).W polsce powinno byc duzo taniej ( robocizna, czytaj wywiercenie kilku otworow i polozenie kabla,jakies 2 h pracy kosztowalo ok 1000 sek czyli 400 zl).Jak narazie mialem okazje odpalac auto przy - 20 st C i jestem szczerze zadowolony.Pozatym nie trzeba skrobac szyb bo auto jest w srodku juz cieplutkie.
Aspekt ekologiczny takiego grzania pradem w Szwecji jest oczywisty gdyz wiekszosc en elektrycznej powsaje tu z zasobow odnawialnych.W Polsce wyglada to moze inaczej lecz najwazniejsze wydaje sie dobro silnika.Z drugiej strony w Polsce takie mrozy nie wystepuja az tak czesto.Zainteresowanych odsylam na http://www.defa.com.
Pozdrawiam.
P.S
W lipcu obronilem sie na specjalizacji eksploatacja silnikow i pojazdow samochodowych z paliw alternatywnych i przyszlosciowych rozwiazan napedow (hybrydy itp).Robilem badania mojego kangura na mieszance benzyny z metanolem (95% obj benzyna reszta metanol).Tutaj dostalem bez problemu prace w jednej firmi ktora wspolpracuje z volvo i saab nad paliwami i musze przyznac,ze szwedzi robia sie dobrzy w produkcji i przystosowywaniu nowych szwedzkich aut do paliwa E 85 ktore mozna kupic na coraz wiekszej liczbie stacji benzynowych.
Tjena.