Słuchajcie:
wywliło mi uszczelkę pod głowicą. Ot, tak - przy spokojnej jeżdzie. Mam 128 tys.km przebiegu (myślę, że poprzedni właściel przkręcił licznik o jakieś 50 tys.km). Efekt był taki, że silnikiem zaczynało szarpać przy niskich obrotach i stracił moc. Z rury wydechowej wydobywał się biały gryzący w oczy dym. Dymiło nawet po wyłaczniu silnika - od gorcego układu wydechowego zapaliły sie wewnątrz opary paliwa. Przjechałem około 1 km - do jakiegoś cywilizowanego miejsca i zostawiłem autko. Na następny dzień na 8:00 zostałem umówiony w warsztacie. Samochód był zrobiony na 18:00. Odebrałem następnego dnia bo pracowałem po południu i musiałem zebrać kasę - 1.642,-zł.
Naprawa obejmowała: szlifowanie głowicy, wymianę uszczelki, wymianę paska rozrządu i napinacza (miał niokreślony przebieg), wymianę świec, wymianę śrub w głowicy (muszą być nowe), płukanie układu olejowego i ukłdu chłodzenia, wymianę oleju (5/40), filtra oleju, płynu w chłodnicy.
Ponadto naprawino mi korek spustowy oleju i wymieniono zerwany łcznik drążka stabilizatora w wahaczu. Wyczyszczono ukłd dolotowy.
Samochodzik dostałem umyty - to te nie jest bez znaczenia. Obsługa miła.
Zainteresowanym podam namiary na ten warsztat w Warszawie, na Żoliborzu.