Strona 1 z 1

Dzwon

PostNapisane: piątek, 14 listopada 2003, 16:35
przez _ONE_
Wątek przeniesiony z działu "Pytam" (mod)

To jest dział: Pytam
No więc pytam... Co zrobić z taką kobietą, która tłumaczy się...
no panie władzo tak sobie jechałam, a jak się zorientowałam to już byłam
w bagażniku tego pana :evil: :evil: :evil:
Dostała 100zl mandatu i 6pkt ...a ja mam popsuty weekend, uszkodzone auto. Nie dość, że mi przygrzała, to jak w dominie, ja poleciałem
w gościa, którego miałem przed sobą ...a obaj staliśmy na światłach :x
Już byłem w pzu i we wtorek będą oceniali u mojego mechanika co jest do naprawy, a co do wymiany.
Życzę wszystkim bezpiecznej jazdy... a i bezpiecznego postoju :wink:

powiesić ;)

PostNapisane: sobota, 15 listopada 2003, 01:44
przez tomasz_pekala
O biedaki (Ty i Twoje autko!)

Mam nadzieję, że szybko i bezproblemowo wykaraskacie się z tego.
A tamto "babsko" to bym... :evil:

Jak juz bedzie po wszystkim (po naprawach, ubezpieczeniu, etc) opowiedz jak to tam u Was we Wrocławiu sie załatwia :?:
Tak dla potomnych ;)

Pozdrawiam

PostNapisane: sobota, 15 listopada 2003, 07:16
przez jon104
:( Wyrazy ..... dla Ciebie i Twojego autka :wink:

A z takimi "buźkami" za kierownicą to ja bym ... jak wyżej.
Po pierwsze w kodeksie powinien być zakaz posiadwnia lusterka w kabinie (za osłonami przeciwsłonecznymi) bo sam widziałem jak w czasie jazdy (zresztą blisko przed przejściem dla pieszych) taka "buźka" poprawiała swoją urodę i tylko cudem nic się nie stało.

Trzymaj się w tych trudnych chwilach i daj znać po kolei jak poszło bo czekają Cię nie wiem czy nie trudniejsze chwile niż w czasie dzwonu.

Pozdrowienia

PostNapisane: czwartek, 20 listopada 2003, 12:16
przez _ONE_
Dzięk i za odzew... :D

Był likwidator z pizetju i...
przy wycenie nie biorą pod uwagę oryginalnych części fabr.
tylko fabryczne zamienniki. Prawdopodobnie jutro odbiorę wstępny
kosztorys. Dokładniejszy będzie dopiero po rozebraniu autka.
Podobno na początek mam mieć nową tylna klapę, przedni zderzak
i reflektor, tylko nie rozumiem dlaczego nie chcą wymienić tylnego zderzaka. Jeżeli nie jest uszkodzony (pęknięty, połamany) to zostawią,
a on został mocno porysowany :evil:
Prawdopodobnie we wtorek będę już na warsztacie... wtedy dowiem się co
jeszcze jest zwalone. :cry:

PostNapisane: środa, 10 grudnia 2003, 16:47
przez _ONE_
Już nie mogę... kolejny raz muszę wołać pzu do oględzin auta, które dalej stoi w warsztacie. Za każdym razem czegoś nie ujmą w kosztorysie, ale i tak jest lepiej... najpierw była szkoda za 2.300... teraz jest już 4.500... zobaczymy co będzie po następniej wycenie :o
Ludzie ubezpieczajcie auto w pzu... są szybcy, sprawni i dokładni :evil: :evil: :evil: :evil:

PostNapisane: czwartek, 21 lipca 2005, 14:50
przez Owca
19 maja br. na pewnym warszawskim skrzyżowaniu (Wawelska-Żwirki Wigury) nie działały światła. Jechałem spokojnie ulicą z pierwszeństwem. W pewnym momencie, 3 metry przed moim przodem, zobaczyłem srebrnego Lanosa z blondynką w środku. Ledwo uciekłem przed uderzeniem w jej drzwi. Skończyło się na celnym walnięciu w jej lewe tylnie koło. :cry: :cry: Maska, pas przedni, lewy reflektor, lewy błotnik, chłodnica, syrena alarmu, tablica rejestracyjna postanowiły tego nie przeżyć... :cry: Kobietka okazała się właścicielką kancelarii prawniczej i przez czas oczekiwania na policję (3,5godziny) uświadamiała mnie że to nie jej wina i będzie mnie ciągać po sądach... Dostała 500zł i chyba 10 pkt!! Policjant nawet nie pytał się mnie o moją wersję wydażeń :wink: Pozdrawiam i UWAGA NA :evil: POLSKIE TOWARZYSTWO UBEZPIECZEŃ :evil: !!!

PostNapisane: czwartek, 21 lipca 2005, 19:39
przez czerja
a trzeba było patrzeć na blondynkę? :?: :D