Witaj
Przejechalem 28tys km i co prawda jedynym i az jedynym problemem jest zawieszenie. Pisalem o tym w "zastanow sie zanim kupisz nowe Kangoo"ale jestem zawiedziony tym autem i moze moglbym zaakceptowac to, ze cos sie psuje ale podejscie serwisu do problemu jest skandaliczne. Akurat w tej chwili auto stoi w serwisie - naprawiaja zawieszenie
Autoryzowany serwis nie potrafi dobrac odpowiedniego oleju silnikowego, to jest jakas paranoja i nie chce mi sie nawet o tym myslec ale jezdze teraz drugim zastepczym
Berlingo w ktorym nic nie stuka. Pierwszy mial tylko 4 tys na liczniku a ten terazniejszy 2 tys. W moim stuka i puka od pierwszwgo dnia . Jesli reszta bedzie tak "solidna "jak zawieszenie to nawet nie chce myslec co bedzie dalej. Nie mialem okazji jezdzic nowym Kangoo ale
Berlingo jezdzi sie calkiem przyjemnie ale co z tego jak auto ma rok i jeszcze nie bylo w 100 procentach sprawne.Nie wiem kogo winic za to wszystko, ten trend do produkowania duzo i tanio i zarabiania jeszcze, jeszcze wiecej, powoduje, ze chce mi sie wymiotowac-dotyczy to wszystkiego, nie tylko aut jak juz koledzy wspomnieli ale odczuwam to tez w pracy. Chetnie placilbym troche wiecej za rzeczy ale zebym wiedzial, ze to cos jest made in france czy germany lub made in konkretny kraj a nie China (bo podejrzewam, ze wszyscy juz montuja auta z chinskich czesci) i ma dobra jakosc i bede sie tym cieszyl jakis czas. Chyba musze sie cofnac w czasie ale dopoki nie moge tego zrobic przenosze sie tylko w inny swiat - swiat Kubusia Puchatka razem z moja corka.
Pozdrawiam
Arkadek