Zlot 2005 - Grotniki (3-5.06)

[Wiz]

Zlot w takiej wersji jak teraz powinien byc organizowany nie czesciej niz dwa razy w roku, bo inaczej stanie sie poprostu spocikiem. Rzadkosc i wyjatkowosc tego wydarzenia bedzie mobilizowala nieobecnych do wybrania sie i czynnego uczestnictwa, co powinno zaowocowac coraz wieksza frekfencja.
Dochodzi jeszcze czynnik finansowy, ktory niejednokrotnie i skutecznie dyskfalifikuje wiele zalog, jesli zloty takie odbywaja sie czesciej.
Osobiscie juz moglbym jechac na nastepny zlot bo podobalo mi sie bardzo i niemoge sie doczekac nastepnego byle tylko moj Kangoor nie zrobil sie znowu agrsywny i ponownie mnie nie ugryzl

[PanKot]

Na zlocie spotkałem już tylko niedobitków. Byłem pod takim wrażeniem, że nie zapamietałem wszystkich. Z resztą i tak trwało to chwilkę bo wszyscy już wracali do domów. Ale ktoś robił fotki jak dotarłem. Bardzo proszę przyślijcie mi na adres: zskot@poczta.onet.pl . Moja załoga się nie spisała w tym temacie choć miała przykazane wszystko fotografować.
Acha, jeszcze jedno: ktoś wspominał, że chce mieć emblematy na niebieskie koszulki - proszę pisać na maila.

[AdiK]

byle tylko moj Kangoor nie zrobil sie znowu agrsywny i ponownie mnie nie ugryzl

To trzeba było wczesniej nie mówić że cie nie obchodzi jego stan zewnętrzny i to jeszcze stojąc koło niego

[Rafal]

z tymi dieslami to juz tak jest. gryza jak choler... i nie da sie ich udomowic! co innego lpg : grzczeczny, potulny, ułozony

[Wiz]

To trzeba było wczesniej nie mówić że cie nie obchodzi jego stan zewnętrzny i to jeszcze stojąc koło niego

Teraz juz wiem dlaczego pogryzl Zadna kobieta nie lubic byc brzydka i zaniedbana

Rafal oszukuj sie dalej az kiedys sie niemilosiernie zdziwisz

[zuwik]

Rafał coś mi się zdaje, że trzeba zrobić kolejny zlot, bo Wiz nadal nie rozumie

[AdiK]

co innego lpg : grzczeczny, potulny, ułozony

no i ten zapach z pod ogona

[loocky]

Ja osobiście jestem przeciwnikiem lpg.

[branio]

Ja osobiście jestem przeciwnikiem lpg.

To pwenie wodę do mycia na ognisku grzejesz

[AdiK]

A wracając do zlotu to nieobecni nie mieli okazji zobaczyc jak Lukasz pobija rekord prędkosci w jeździe Kangurkiem z zamknięciem licznika wlącznie