O super, że jeszcze we wrześniu.
Tylko taka mała sugestia - może by tak w jakimś przyjemnym miejscu... na łonie przyrody, w jakiejś podupadłej fabryce czy cóś

..., a nie w MC Donalds-ie, gdzie delikatnie mówiąc smrodek i plastikowe żarełko.
Jak coś wykombinujecie fajnego z miejscówką to ja się piszę
