Mój skoczek to 1.5 DCi. Srebrna strzała z 2002 roku. Auto odkupione od firmy w opłakanym stanie, ale po 3-dniowej walce z brudem i zaniedbaniem we wnętrzu nie można poznać że auto miało przejścia - błoto kurz, farba, gruz itp. Po wysprzątaniu jest cacy:) Trzeba tylko jeszcze wymienic lampy tylne ponieważ każda ma coś "ubite" tak że czeka mnie wydatek. Chyba że ktoś ma dostęp do nówek w dobrej cenie - auto z klapą z tyłu.