www.klubkangoo.pl

przez **skarb** poniedziałek, 31 lipca 2006, 20:05

Chopaki dajcie sobie spokój z tym malowaniem lub przyciemnnaniem - lampy są poto coby świecić.

Strasznie mnie wkurza jak mi ktoś hamuje i nie widze tego bo se był łaskaw przyciemnić. Przy dużej prędkości to się może zakończyć tragicznie.

Podejrzewam, że w przypadku poważniejszego wypadku może się to skończyć wyroczkiem i zdziwkiem - że z autocasco nie chcą wypłacić.

Pozdro i życzę rozwagi.

przez **Lucass** poniedziałek, 31 lipca 2006, 20:36

Wyższość folii nad farbą jest taka, że folię na upartego to i przy upartym policjancie z lamp odkleisz i dowodu nie stracisz

. A co do świateł stop które budzą takie wielkie emocje - nie zapominajcie o trzecim, którego wcale przyciemniać nie trzeba - ono pozostanie widoczne i to lepiej niż te dolne. Swoją drogą ostatnio również przyciemniłem tylne lampy właśnie folią ale jasność ich świecenia nie jest wcale na tyle mniejsza żeby ktoś zaraz miał ich nie zauważyć. Notabene jadący z tyłu ma obowiązek zachować taki odstęp aby w KAŻDYCH warunkach mógł bezpiecznie zareagować na sytuację zmieniającą się na drodze, to znaczy również że powinien zakładać możliwą trudność w zauważeniu świateł poprzednika zwłaszcza, że przecież WIDZI, że ten ma je przyciemnione. :!:

Poza tym on jest od tego kierowcą żeby "zauważyć".
sw, czy tłumaczenie takiego kierowcy,że nie zauważył pieszego na przejściu w nocy bo ten był ubrany na czarno byłoby dla Ciebie satysfakcjonujące :?:

Przypomnijcie sobie zresztą tylne światła w starszych "prądnicowych" fiatach 126p, które rozpalały się dopiero po wejściu na oboroty i odbłyśniki malowane srebrzanką. To dopiero był hardocore :wink:

przez **zbysios** poniedziałek, 31 lipca 2006, 20:43

sw - dla Twojej wiadomości nie nie mam fobi na punkcie czeronego (swoją droga mój poprzedni wozik -Tico był tego kolorku

), ale wyobraź sobie swoje auto (podejrzałem w galerii

- np. z niebieskimi obudowami lamp. I co? Zwolenik LPR -po czym wnosisz ?

Decyzja zapadła - kupuję lakier i maluję obudowy na niebiesko, a na pękniętą część pójdzie folia bezbarwna. Jak skończę to postaram się wrzucic fotki jak to wyszło.

Zbyszek
------------------------
1,4 RL, 2000r , klapka

przez sw poniedziałek, 31 lipca 2006, 21:15

Lucass napisał(a):Notabene jadący z tyłu ma obowiązek zachować taki odstęp aby w KAŻDYCH warunkach mógł bezpiecznie zareagować na sytuację zmieniającą się na drodze, to znaczy również że powinien zakładać możliwą trudność w zauważeniu świateł poprzednika zwłaszcza, że przecież WIDZI, że ten ma je przyciemnione. Poza tym on jest od tego kierowcą żeby "zauważyć".

Ok, w takim razie od dziś, gdy zobaczę auto z przyciemnionymi światłami, natychmiast dzwonie na policję i podaję namiary, żeby go ściągnęli jako zagrażającego bezpieczeństwu ruchu.
A trzeci STOP jest jako dodatek, a nie po to, aby zastępować inne światła. Zresztą jak trzecim stopem zastąpisz kierunkowskaz, który pewnie też okleiłeś?
U nas to jeszcze nie jest tak jasno w przepisach zapisane i trzeba pewnie przed sądem stanąć, aby udowodnić (ale wyniku jestem pewien). W Austrii, jeżeli Twoje auto nie spełnia warunków dopuszczenia do ruchu, to jesteś winny wypadkowi, w którym brałeś udział. Po prostu: jeśli nie jesteś dopuszczony do ruchu, to Cię tam nie powinno być. I taki zapis w kodeksie drogowym by się przydał. Oszczędziłoby sporo czasu w sądach.

No i jeszcze pytanie: od czego Ty jesteś kierowcą? Od utrudniania innym jazdy? Od powodowania zagrożenia na drodze? Od denerwowania kierowców? Przemyśl to sobie od czego jest się kierowcą. Na pewno nie od zauważania iskierki światła w zamazanej lampie. Zbyt skomplikowany jest ruch na drodze, żeby móc się skupiać na tym..

sw, czy tłumaczenie takiego kierowcy,że nie zauważył pieszego na przejściu w nocy bo ten był ubrany na czarno byłoby dla Ciebie satysfakcjonujące

Wskaź mi proszę przepis określający kolorystykę ubrań pieszych. Przepisy dotyczące świateł istnieją. Znasz je? czytałeś? Czy Twój samochód po zmianie spełnia przepisy? Sprawdziłeś to? Porównujesz konia do krowy - to dwie różne sytuacje.

Przypomnijcie sobie zresztą tylne światła w starszych "prądnicowych" fiatach 126p, które rozpalały się dopiero po wejściu na oboroty i odbłyśniki malowane srebrzanką. To dopiero był hardocore

W Ladzie Samarze nie bylo w ogole oblysnika (czarny plastik), a swiatła stop było widać nawet w mocnym słońcu.

przez **Vtec** poniedziałek, 31 lipca 2006, 21:21

Zbigniewie - to mi sie podoba.
Nie dawalem zadnego podkładu.
Nawet zaryzykuje stwierdzeniem ze malowałem na hama - ale efekt jest widoczny i światło też ( choć faktycznie wydaja mi się teraz za ciemne ).
Czasami marze o białych, albo coś w stylu Lexusów.
Chyba firmy Tuningowe takich jeszcze nie robią
:cry:

Jak tylko Kubistar wejdzie na rynek to kupie sobie lampy od niego bo nie ma tam tych brzydkich pomarańczowych....

przez **skarb** poniedziałek, 31 lipca 2006, 22:10

A propo przyciemniania to jak jesteście panowie tacy niereformowalni to pomyślcie co będzie jak dacie przyciemniony kierunkowskaz i Was tir nie zauważy przy wyprzedzaniu lub o wiele apetyczniejsze czołowo.

Jak udowodnią panu z tira że to była jego wina (w co wątpie

!) to najwyżej Wasze rodziny dostaną trochę kaski z NW, która się napewno przyda - bo ładny nagrobek dość dużo kosztuje.

STOP WARIATOM ...

PS. Można różne maniany robić ale coby ograniczać innym możliwość widzenia nas na drodze to skrajna głupota.

Może nocą sobe bez świateł po autostradzie pojeździcie ?

SW

Z tym dzwonieniem to dobry pomysł. Popieram.

przez **KiK** wtorek, 1 sierpnia 2006, 08:09

Panowie, nie chcę Was strofwać

ale można swój sprzeciw wyrazić nieco mniej obraźliwie. Ostatnio mam okazję zaobserwować, że zaczynamy jakoś mocno się unosić i dobitnie wyrażać swoje zdanie... :roll:

Co do oklejania - przyciemniana świateł... większość z nas jest za używaniem świateł do jazdy w dzień kierując się zasadą bezpieczeństwa. Więc samo się nasówa, że przyciemniane światła nie są najlepszą formą upiększenia - w najmniejszym stopniu bezpiecznym.

zbysios, rozumiem o co Ci chodzi ze zmianą kolorystyki obudowy od lamp

więc trzymam kciuki byś wybrał farbę która nie będzie się po pewnym czasie łuczczyć. Co raczej sprawi, że twój kangoorek straci na wyglądzie.

Kuba

przez **mkk** wtorek, 1 sierpnia 2006, 08:44

Kuba, brawo, dyskutujemy a nie awanturujemy sie. :lol:

A generalnie, to zostawic swiatla, jak sa, w koncu chyba nie chcecie poprawiac Wielkiego Kangura :?:

przez sw wtorek, 1 sierpnia 2006, 10:07

Są tematy, w których mozna dyskutować (np. światła w dzień), ale są takie, przy których scyzoryk się w kieszeni otwiera. Przyciemnianie świateł czy montowanie niedopuszczonych żarówek świateł mijania kwalifikuje się do tego drugiego typu. Zwykły egoizm, interesowanie się tylko sobą i niemyślenie o innych użytkownikach ruchu. I jeszcze niektórzy uważają, że wypadek jest winą tego, który nie był w stanie zauważyć przyciemnionych świateł.

Jeśli ktoś chce założyć sobie ramki, czy pomalować obudowę świaeł zespolonych, to bardzo proszę. Ale malowanie czy oklejanie części, które powinny być przezroczyste, jest karygodne.

przez **zuwik** wtorek, 1 sierpnia 2006, 11:42

sw napisał(a):Są tematy, w których mozna dyskutować (np. światła w dzień), ale są takie, przy których scyzoryk się w kieszeni otwiera.

I tu się zgodzę ze Sławkiem absolutnie, bo prawie spadłem z krzesła czytając to:

Lucass napisał(a):Notabene jadący z tyłu ma obowiązek zachować taki odstęp aby w KAŻDYCH warunkach mógł bezpiecznie zareagować na sytuację zmieniającą się na drodze, to znaczy również że powinien zakładać możliwą trudność w zauważeniu świateł poprzednika zwłaszcza, że przecież WIDZI, że ten ma je przyciemnione.

Jak powiem, że w życiu większej głupoty nie czytałem to jeszcze nie ukaże wszystkiego co o tym zdaniu myslę, a gwiazdkować nie ma sensu. To ja dziś zamalowuje światła akrylem, na żółto - bedzie ładny. A każdy będzie widział, że mam zamalowane i niech mi ktoś wjedzie to zabiję, a sąd mnie uniewinni, bo przecież widział... To jest HEREZJA i dopóki ludzie będą tak podchodzili do życia ten kraj nie będzie normalny :!:

Lucass - a jak masz spalone żarówki to też jesteś niewinny, bo przecież przy każdym hamowaniu każdy zauważy, że Ci światła nie świecą? Oczywiście usłyszę teraz, że to nie to samo, ale niestety to DOKŁADNIE to samo.

Tylne szkła świateł mają homologację (sprawdź, jest nabita), tak jak każdy pojedynczy element Twojego samochodu. Oznacza to, że zostały przebadane przez wiele niezależnych instytyucji, które określiły ich parametry i dopuściły do ruchu w poszczególnych państwach. Czy po nałożeniu folii pójdziesz do takiej instytucji? Nie. Więc od czasu założenia folii Twoje światła są może i zgodne z homologacja, ale nie zatwierdzone, a zatem homologacji nie mają. Chyba że masz folię z homologacją do użycia na tych właśnie konkretnych światłach (co oznacza, że przebadano te światła z ta folią). A mając je niezgodne to tak, jakbyś miał kable na zewnatrz i kolorowe żarówki choinkowe. Ale to wszystko przepisy. Będą na Ciebie kląć inni ludzie, inni kierowcy, którzy chcą bezpiecznie odwieźć swoje dzieci do przedszkola lub wrócić do nich do domu, pojechać z nimi nad morze itp. To nie jest tylko Twoje widzi-mi-się, Ty na drodze to mała część całego systemu, w którym bedziesz po prostu przeszkadzał. Czy kochani rodacy kiedyś to wreszcie pojmą?
Jesteś w stanie tak przyciemnić szyby, żeby przepuszczały tą samą ilość światła?

www.klubkangoo.pl

Oklejanie lamp

Kto przegląda forum