Zamarzające wycieraczki

[Masaccio]

Czy ja napisalem ze chodzi mi o miasto Czy ja jestem wariat zeby jezdzic 120 w miescie
Zreszta u Was sie nie da jezdzic, niezaleznie od pory roku

W nocy się da

[Wiz]

Czy ja napisalem ze chodzi mi o miasto Czy ja jestem wariat zeby jezdzic 120 w miescie
Zreszta u Was sie nie da jezdzic, niezaleznie od pory roku

W nocy się da

Kolejny do ukarania i zdrapania naklejek klubowych

[Masaccio]

Czy ja napisalem ze chodzi mi o miasto Czy ja jestem wariat zeby jezdzic 120 w miescie
Zreszta u Was sie nie da jezdzic, niezaleznie od pory roku

W nocy się da

Kolejny do ukarania i zdrapania naklejek klubowych

[Bullitt]

Jak sobie radzicie drodzy koledzy w zimie z zamarzającymi piórami wycieraczek?

Zakladamy płaskie i problem znika.

że niby tutaj te 120 km/h?

http://miasta.gazeta.pl/wroclaw/1,35751 ... egiem.html

Musicie sie przyzwyczaić. Korki jak korki, tylko kilka lat później was dopadlo...

Czy ja napisalem ze chodzi mi o miasto Czy ja jestem wariat zeby jezdzic 120 w miescie
Zreszta u Was sie nie da jezdzic, niezaleznie od pory roku

W nocy się da

W dzien... dobra nic nie mowie Byłem ostatnio u was dwukrotnie

[Szoszo]

My tu gadu- gadu a chłop jabłka kradnie

Powracając do tematu: jadąc 40km/h zbieram płatki a przy 120km/ h jest tak zimno i wieje, że muszę coś ciepłego się napić i zagrzać. Wtedy to sprytne płatki śniegu trzymają się w kupie i udają lód. Oczywiście wtedy zatrzymuje się poirytowany i skrobię zmarzniętymi paluchami po gumce. To nie boli ale wolałbym ciepełko wykorzystać zza kierownicy.

Poważnie to nic nie zmieniło się chyba na przestrzeni 10 lat w kangoorach. Poprzednio w 1,4 RN to samo się działo ale jakoś daję radę. Potem w takim samym modelu co obecnie ale z 2004r.

Ogrzewanie raczej nie powala na kolana bo kangoo musi przejechać 15km by się zagrzać a w jarisie żony po kilku minutach rozpinam kurtkę w samochodzie bo jest tak nachajcowane". Co prawda mam diesla a japonii mam benzyniaka. To robi jednak różnicę

Co ze stopami pasażerów? zapytowywuję. W salonie Toyoty powiedzieli, że takich świniowozów jak ten podobny do Pańskiego to w sprzedaży nie prowadzimy. Szkoda co prawda, bo Japończycy potrafia w każdym szczególe dopracować samochód. Kangoo daje wiele do życzenia ale cóż mam kangoo i jestem zadowolony ... prawie

[Lucass]

Wiatry znów mnie wczoraj zawiały na zachód Polski i miałem okazję borykać się z problemem zamarzających wycieraczek. Padało po drodze wszystko co tylko występuje. Śnieg, deszcz ze śniegiem, marznący deszcz, jakaś mżawka. I to wszystko ładnie sobie marzło na szybie i nie tylko. Mimo, że w benzynie nie narzekam specjalnie na ciepłownie to jednam na szybie marzło jak cholera... i chyba rady na to nie ma, bo nawet maksymalny nawiew na szybę dawał tylko poprawę, a nie pozbycie się problemu. Na szczęście jakiś litościwy kierowca TIRa wyłożył się na A4 i można się było na chwilę zatrzymać żeby wycieraczki oskrobać
Ale i tak lepsze to niż jazda przez Wrocek. Jechałem z Polkowic (nawiasem mówiąc tam było suchutko) i zastanawiałem się czy jechać na A4, o której już wiedziałem, że stoi, czy pchać się na Wrocław, o którym jeszcze nic nie wiedziałem
Krótko się zastanawiałem i dzięki temu wróciłem tylko 2 godziny później niż planowałem

[dominik]

My tu gadu- gadu a chłop jabłka kradnie

Powracając do tematu: jadąc 40km/h zbieram płatki a przy 120km/ h jest tak zimno i wieje, że muszę coś ciepłego się napić i zagrzać. Wtedy to sprytne płatki śniegu trzymają się w kupie i udają lód. Oczywiście wtedy zatrzymuje się poirytowany i skrobię zmarzniętymi paluchami po gumce. To nie boli ale wolałbym ciepełko wykorzystać zza kierownicy.

Poważnie to nic nie zmieniło się chyba na przestrzeni 10 lat w kangoorach. Poprzednio w 1,4 RN to samo się działo ale jakoś daję radę. Potem w takim samym modelu co obecnie ale z 2004r.
Ogrzewanie raczej nie powala na kolana bo kangoo musi przejechać 15km by się zagrzać a w jarisie żony po kilku minutach rozpinam kurtkę w samochodzie bo jest tak nachajcowane". Co prawda mam diesla a japonii mam benzyniaka. To robi jednak różnicę
Co ze stopami pasażerów? zapytowywuję. W salonie Toyoty powiedzieli, że takich świniowozów jak ten podobny do Pańskiego to w sprzedaży nie prowadzimy. Szkoda co prawda, bo Japończycy potrafia w każdym szczególe dopracować samochód. Kangoo daje wiele do życzenia ale cóż mam kangoo i jestem zadowolony ... prawie

no a Kubistar

[lam3r]

może warto było zaryzykować drogę 346?

[Lucass]

Po radiu coś słyszałem o remontowanym przejeździe kolejowym i braku możliwości wjechania na A4 w Kątach Wroc. Kiedy ja jechałem był już dość dobrze zorganizowany objazd przez Kostomłoty, Mietków i do Kątów od południowej strony.

[Szoszo]

Dominik widzę czuwa. Brawo za bystrość. Masz rację skojarzyłem japonię (m in. przytoczony nissan z kangoo). Stety czy niestety to dalej jest kangoo lecz ze zmienionym znaczkiem. To taki chwyt marketingowy ratowania poupadającej marki nissan. Jakiś czas temu orientowałem się w salonie nissana nt kangoo osobowej wersji. Niedostępny w Polsce, jedynie blaszok a taki mam koło domu (robie tam zakupy)

Wersja yarisa wagon nie wypaliła. Może w Tajlandii czy gdzieś ale nie w Europie tutaj Kangoo 4ever. Chociaż ten nowy to jakiś przyciężki ale o tym już w innym dziale pisali.