Cześć! Kangurek jest moim pojazdem służbowym. Kursuje nim od 2000 roku i właśnie strzeliło nam 240 000 km razem

. Rozkoszna znajomość

. Mój Kangoorek to furgon 1,9 D 55 (silnik jeszcze z reni 19), Dużo razem przeszliśmy: dwa wypadki (naturalnie nie z naszej winy), urwało nam się koło w trakcie jazdy (sworzeń konkretnie), dwa razy złamały się drążki belki skrętnej, pękła nam raz przednia szyba, przeżyliśmy już dwa termostaty, jedną uszczelkę pod głowicą, rozsypały się przyciski otwierania szyb, ledwo wchodzi "jedynka" mimo pieszczenia czułej skrzyni, zwyciężyliśmy z rdzą przy uszczelce przedniej szyby... i kilka mniejszych zabaw. To co przedstawiłem wyżej nie jest wypadkową złego traktowania (absolutnie nie!!!). Wydaliśmy już razem tyle kasiorki na naprawy, że już przestaliśmy liczyć

. Mimo wszystko nie zamienił bym go na żaden inny furgonik!

Jeśli ktoś ma większy przebieg i będzie wstanie powiedzieć co nas jeszcze czeka będę wdzięczny za podpowiedź.